Rola tłumacza przysięgłego w procesie karnym z udziałem osoby nie władającej językiem polskim 

Czy jako cudzoziemiec masz prawo do tłumacza w polskim postępowaniu karnym? 

Zdecydowanie tak. W Polsce obowiązuje zasada, że osoba, która niewystarczająco włada językiem polskim w mowie lub piśmie, musi mieć zapewnioną pomoc tłumacza w sprawie karnej.

 Oznacza to, że jeśli zostaniesz zatrzymany lub podejrzany o przestępstwo, a nie posługujesz się swobodnie językiem polskim, masz prawo do bezpłatnej pomocy tłumacza przysięgłego. Tłumacz ten będzie pośredniczył we wszelkich czynnościach procesowych – od przesłuchania na komisariacie policji, przez postępowanie prokuratorskie, aż po rozprawę w sądzie. Także można żądać udziału tłumacza przy przeszukaniu osoby lub miejsca. W niniejszym artykule wyjaśniamy w przystępny sposób, kiedy i jak tłumacz przysięgły uczestniczy w postępowaniu karnym z udziałem obcokrajowca, kiedy przysługuje Ci prawo do tłumacza i w jakim języku odbywa się tłumaczenie. Dowiesz się również, jak przebiega tłumaczenie kolejno na komisariacie, w prokuraturze i w sądzie, a także dlaczego obecność profesjonalnego tłumacza jest tak ważna dla rzetelności postępowania. Przytoczymy przykładowe anonimowe sytuacje z praktyki tłumacza oraz przedstawimy praktyczne porady – co powinieneś zrobić, gdy nie rozumiesz protokołu lub tłumaczenia. Dzięki temu poradnikowi lepiej zrozumiesz swoje prawa i będziesz wiedzieć, jak zadbać o własne interesy, gdy bariera językowa staje się wyzwaniem w kontakcie z polskim wymiarem sprawiedliwości.

Kiedy w sprawie karnej potrzebny jest tłumacz?

Tłumacz jest potrzebny zawsze wtedy, gdy osoba uczestnicząca w postępowaniu karnym nie włada językiem polskim w wystarczającym stopniu. Dotyczy to przede wszystkim podejrzanych i oskarżonych (czyli cudzoziemców, przeciwko którym toczy się postępowanie), ale również świadków czy pokrzywdzonych, jeżeli nie znają polskiego. Zasada ta wynika z polskiego prawa oraz prawa Unii Europejskiej. Już na etapie zatrzymania lub pierwszego przesłuchania, organy ścigania mają obowiązek wezwać tłumacza w sytuacji, gdy osoba nie mówi po polsku. 

Co istotne, obowiązek ten istnieje nawet jeśli policjant lub prokurator prywatnie zna język obcy, którym posługuje się cudzoziemiec – funkcjonariusz nie powinien samodzielnie prowadzić rozmowy w tym języku, lecz wezwać bezstronnego tłumacza. Ma to zagwarantować rzetelność i poprawność tłumaczenia oraz uniknąć pomyłek.

W praktyce zatem, gdy tylko okaże się, że zatrzymany lub podejrzany cudzoziemiec nie rozumie języka polskiego, powinien natychmiast zostać zaangażowany tłumacz. Tłumacz uczestniczy w czynnościach procesowych takich jak przesłuchania, składanie zeznań, ogłaszanie zarzutów, czynności z udziałem biegłych (np. okazanie lub badanie przez psychologów czy psychiatrów) – wszędzie tam, gdzie konieczna jest komunikacja między organami ścigania a osobą niemówiącą po polsku. Dotyczy to całego postępowania przygotowawczego (na policji i w prokuraturze) oraz później postępowania sądowego.

Warto podkreślić, że prawo do pomocy tłumacza przysługuje niezależnie od obywatelstwa czy statusu pobytowego – liczy się wyłącznie znajomość języka. Jeżeli więc, przykładowo, obywatele Ukrainy, Białorusi, Gruzji czy innych państw zostaną zatrzymani w Polsce i nie znają dobrze polskiego, mają pełne prawo domagać się tłumacza. Jest to jedno z podstawowych gwarancji prawa do rzetelnego procesu, aby osoba taka mogła się efektywnie bronić i uczestniczyć w sprawie na równi z osobami polskojęzycznymi.

Prawo cudzoziemca do tłumacza i wybór języka tłumaczenia

Twoje prawo do tłumacza w postępowaniu karnym jest zagwarantowane w polskim Kodeksie postępowania karnego. Zgodnie z art. 72 §1 k.p.k., oskarżony (a więc także podejrzany), który nie włada wystarczająco językiem polskim, ma prawo do korzystania z bezpłatnej pomocy tłumacza. Bezpłatność jest tu kluczowa – oznacza, że jako cudzoziemiec nie ponosisz żadnych kosztów związanych z udziałem tłumacza; jego wynagrodzenie pokrywa budżet państwa. Dopiero na koniec postępowania jego wynagrodzenie, może zostać zasądzone od osoby skazanej jednak nie jest to obligatoryjne. 

Masz prawo do tłumacza w języku, który znasz. Zwykle będzie to Twój język ojczysty, ale nie zawsze – ważne, aby był to język, w którym potrafisz się swobodnie komunikować i rozumiesz go w pełni. Organy powinny wezwać tłumacza takiego języka, który zapewni najlepsze zrozumienie z Twojej strony. Przykładowo, obywatel Ukrainy najczęściej otrzyma tłumacza języka ukraińskiego. Jeśli jednak lepiej posługujesz się innym językiem (np. rosyjskim lub angielskim), możesz zgłosić taką potrzebę – celem jest zagwarantowanie Ci tłumaczenia na język, w którym czujesz się pewnie. W praktyce polska policja i sądy dysponują listami tłumaczy wielu języków; dla powszechnych języków są to zwykle tłumacze przysięgli danych języków, natomiast przy rzadszych językach czasem korzysta się z tłumaczy dostępnych ad hoc (o czym powiemy niżej). Jeśli Twój język ojczysty jest bardzo rzadki, a Ty znasz np. język angielski, to możliwe, że zaproponowany zostanie tłumacz angielski – oczywiście za Twoją zgodą. Nigdy nie powinieneś być zmuszony do udziału w czynnościach w języku, którego nie rozumiesz – pamiętaj, że masz prawo domagać się tłumaczenia na język dla Ciebie zrozumiały.

Prawo do tłumacza obejmuje nie tylko ustne tłumaczenie przebiegu przesłuchań czy rozprawy, ale także tłumaczenie istotnych dokumentów. Zgodnie z art. 72 §3 k.p.k. pewne pisma procesowe muszą zostać przetłumaczone na Twój język i doręczone Ci wraz z przekładem. Dotyczy to m.in. postanowienia o przedstawieniu zarzutów (dokument, w którym prokurator oficjalnie formułuje, o co jesteś podejrzany), aktu oskarżenia (pismo, które kieruje sprawę do sądu z opisem zarzutów) oraz orzeczeń podlegających zaskarżeniu lub kończących postępowanie – czyli np. wyroku skazującego. Takie dokumenty powinieneś otrzymać w zrozumiałym dla Ciebie języku. Jeśli dostaniesz je tylko po Polsku, masz prawo żądać ich tłumaczenia. Co ważne, od 2015 r. polskie prawo jest dostosowane do standardów unijnych – istnieje unijna Dyrektywa 2010/64/UE, która gwarantuje podejrzanym i oskarżonym prawo do tłumaczenia ustnego i pisemnego w postępowaniu karnym. W rezultacie polskie organy wymiaru sprawiedliwości mają obowiązek zapewnić Ci tłumacza i przekłady kluczowych pism w Twojej sprawie.

Prawo do tłumacza rozciąga się również na kontakt z obrońcą (adwokatem). Jeśli masz adwokata, który nie mówi w Twoim języku, przepisy przewidują, że na Twój wniosek lub wniosek obrońcy organ powinien wezwać tłumacza także w celu umożliwienia Wam porozumienia się. Na przykład podczas przesłuchania, na Twoje życzenie tłumacz może pomóc Ci skonsultować się z adwokatem, abyś dobrze zrozumiał jego porady i mógł przekazać mu informacje. Jest to istotne dla skutecznej obrony – trudno przecież współpracować z prawnikiem, jeśli brak wspólnego języka. Niedawne zmiany prawa dodatkowo wzmocniły te gwarancje, potwierdzając, że zapewnienie podejrzanemu możliwości rozmowy z obrońcą za pośrednictwem tłumacza jest realizacją prawa do obrony. Dlatego pamiętaj: masz prawo rozmawiać ze swoim adwokatem w zrozumiałym języku, a jeżeli potrzebujesz do tego tłumacza, powinien on zostać zapewniony.

Podsumowując tę sekcję, jako cudzoziemiec w polskim postępowaniu karnym masz pełne prawo do tłumacza – bezpłatnie, na każdym etapie procedury i w języku, który rozumiesz. Skorzystanie z tego prawa jest niezwykle ważne, bo tylko wtedy masz realną możliwość zrozumienia, co się dzieje w Twojej sprawie, i efektywnego uczestnictwa w obronie.

Tłumaczenie na komisariacie policji

Jak wygląda tłumaczenie podczas czynności policyjnych, np. na komisariacie? Gdy zostaniesz zatrzymany przez policję i nie mówisz po polsku, policjanci wezwą tłumacza, zanim przystąpią do formalnego przesłuchania. Może to oznaczać pewien czas oczekiwania na jego przybycie (chyba że dysponują tłumaczem dyżurnym na miejscu lub zdalnie). Bywa, że przy braku tłumacza na miejscu korzysta się z tłumaczenia telefonicznego lub videokonferencji – szczególnie na wstępnym etapie, np. by przekazać podstawowe informacje o zatrzymaniu. Jednak kluczowe czynności, takie jak przesłuchanie podejrzanego, powinny odbyć się z udziałem tłumacza obecnego osobiście lub zdalnie, ale w pełnym zakresie.

Na komisariacie tłumaczenie odbywa się zazwyczaj w trybie konsekutywnym, czyli następczym. Oznacza to, że policjant zada pytanie lub wygłosi pewną partię tekstu w języku polskim, następnie tłumacz przekłada to na Twój język, po czym Ty odpowiadasz w swoim języku, a tłumacz tłumaczy Twoją wypowiedź na polski dla policjanta. Rozmowa toczy się w krótkich segmentach, aby tłumacz mógł wszystko wiernie przełożyć. Masz prawo oczekiwać, że tłumacz przekaże w Twoim języku absolutnie wszystko, co zostanie do Ciebie powiedziane przez funkcjonariuszy, łącznie z pouczeniami o prawach, pytaniami, wyjaśnieniami itd. Z kolei wszystko, co Ty powiesz, ma być przetłumaczone na polski. Tłumacz jest tu kanałem komunikacji – powinien tłumaczyć dokładnie, bez pominięć i bez własnych komentarzy.

Na początku przesłuchania (jako podejrzany) otrzymasz zapewne tzw. pouczenie o uprawnieniach i obowiązkach podejrzanego. Jest to dość obszerny zestaw informacji (np. o prawie do odmowy wyjaśnień, prawie do obrońcy, do tłumacza właśnie, do przejrzenia akt itp.). Policjant ma obowiązek Cię o tym poinformować. Pouczenie takie jest wręczane na piśmie. Jeżeli istnieje gotowa wersja w Twoim języku, dostaniesz je w tym języku – w ostatnich latach policja bywa wyposażona w formularze w popularnych językach (np. po ukraińsku, angielsku). Jeśli jednak formularza nie ma, tłumacz przeczyta Ci treść pouczenia po polsku i przetłumaczy ustnie na Twój język. Jest to przykład tłumaczenia z kartki (vista), które często ma miejsce na komisariacie. Ważne, byś zrozumiał wszystkie punkty pouczenia – nie krępuj się zadawać pytań tłumaczowi, jeśli coś jest niejasne. Jego rolą jest przełożyć również ewentualne wyjaśnienia policjanta.

W trakcie przesłuchania tłumacz będzie stał/siedział blisko Ciebie, abyś dobrze go słyszał. Policjant zada pytanie – tłumacz przekłada – Ty odpowiadasz – tłumacz przekłada policjantowi. I tak dalej. Tempo czynności dostosowuje się do pracy tłumacza. Czasem policjant może mówić zbyt długo lub zbyt szybko – dobry tłumacz zwróci wtedy uwagę, by podzielić wypowiedzi na mniejsze fragmenty, tak aby nic nie umknęło. Masz prawo wypowiedzieć się we własnym tempie i tyle, ile potrzebujesz – tłumacz będzie to przekładał stopniowo.

Po zakończeniu przesłuchania sporządzany jest protokół (pisemny zapis Twoich zeznań lub wyjaśnień). Ponieważ jest on sporządzony po polsku, a Ty zeznawałeś w swoim języku, bardzo ważne jest, co dzieje się na koniec. Zgodnie z przepisami, przed podpisaniem, protokół powinien zostać Ci odczytany i przetłumaczony na Twój język. W praktyce najczęściej tłumacz czyta protokół na głos w Twoim języku albo tłumaczy go zdanie po zdaniu z wersji polskiej. Nie podpisuj protokołu, dopóki nie zostanie Ci on w pełni przetłumaczony i dopóki nie potwierdzisz, że wszystko jest zrozumiałe i zgodne z Twoimi słowami. To niezwykle istotne – podpisany przez Ciebie protokół będzie dowodem w sprawie, więc musisz mieć pewność, że zawiera dokładnie to, co powiedziałeś. Jeżeli zauważysz jakąś nieścisłość lub błąd (np. tłumacz coś opuścił lub źle zrozumiał wcześniej), masz prawo zgłosić uwagi przed podpisaniem. Policjant zanotuje ewentualne sprostowania. Dopiero gdy potwierdzisz, że protokół oddaje Twoje zeznania, złóż podpis. Tłumacz także podpisze protokół, potwierdzając tym samym, że dokonał tłumaczenia. W protokole bywa umieszczana formuła typu: “Protokół odczytano podejrzanemu w tłumaczeniu na język [tu język] przez tłumacza [imię nazwisko]. Podejrzany oświadcza, że treść protokołu jest zgodna z jego wyjaśnieniami.” – dopiero potem następują podpisy.

Jeżeli tłumaczenie na komisariacie przebiega telefonicznie lub zdalnie (np. przez komunikator video, co czasem ma miejsce w pilnych sytuacjach), procedura jest podobna, choć może mniej komfortowa. Masz prawo nalegać, by tłumacz zdalny również tłumaczył wszystko dokładnie. Protokół wówczas i tak powinien być Ci odczytany – może zdarzyć się, że policjant odczytuje tekst po polsku, a tłumacz na odległość przekłada zdanie po zdaniu. Wtedy przed podpisaniem powinieneś mieć możliwość zadania pytań, czy wszystko zrozumiałeś.

Ważnym elementem jest też tłumaczenie rozmów nieformalnych lub pobocznych. Zasadą jest, że tłumacz tłumaczy wszystko, co zostanie powiedziane w Twojej obecności. Jeśli np. funkcjonariusze między sobą rozmawiają o przebiegu sprawy przy Tobie, też masz prawo wiedzieć (choć w praktyce policjanci raczej tego unikają przy osobie przesłuchiwanej). Warto jednak pamiętać – tłumacz nie może pomijać rzeczy istotnych ani prowadzić własnych dialogów z policją poza Tobą. Jego rola ogranicza się do neutralnego przekazu językowego.

Na komisariacie często panuje zdenerwowanie, presja czasu, stres. Profesjonalny tłumacz policyjny powinien jednak zachować spokój i neutralność. Jeśli czujesz się zagubiony, tłumacz może pełnić też funkcję pewnego “pomostu kulturowego” – np. wyjaśnić Ci w Twoim języku, że dana procedura jest standardowa, poprosić policjanta o powtórzenie pytania innymi słowami, gdybyś nie zrozumiał. Pamiętaj, że tłumacz jest tam dla Ciebie – nie bój się sygnalizować, że czegoś nie rozumiesz, prosić o powtórzenie lub wyjaśnienie. Lepiej zapytać dwa razy, niż podpisać coś z błędnym zrozumieniem.

Podsumowując, tłumaczenie na komisariacie odbywa się na bieżąco podczas przesłuchania i innych czynności, a przed zakończeniem upewnia się, że dokumenty są Ci przetłumaczone przed podpisem. Dobra komunikacja z tłumaczem i pełne zrozumienie sytuacji to podstawa – skorzystaj z tego prawa, aby bronić swoich interesów od samego początku sprawy.

Tłumaczenie w prokuraturze

Po etapie policyjnym, sprawa cudzoziemca trafia zwykle do prokuratury (o ile nie została od razu zakończona). Postępowanie prokuratorskie to dalsza faza przygotowawcza, gdzie mogą odbywać się kolejne przesłuchania – już bezpośrednio przed prokuratorem lub pod jego nadzorem. Również i tutaj tłumacz jest obligatoryjny, jeśli nadal nie posługujesz się polskim.

W prokuraturze – podobnie jak na policji następuje formalne przedstawienie zarzutów podejrzanemu. Oznacza to, że prokurator wydaje dokument (postanowienie) z dokładnym opisem czynu, o który jesteś podejrzany, wraz z kwalifikacją prawną (czyli podaniem, jaki konkretnie artykuł ustawy karnej został naruszony). Ten dokument musi być Ci zakomunikowany w zrozumiałym języku. Zwykle wygląda to tak, że zostajesz wezwany (lub doprowadzony z aresztu, jeśli jesteś zatrzymany na dłużej) do prokuratora, obecny jest tłumacz, i prokurator ogłasza Ci treść zarzutów. Tłumacz przekłada Ci każde zdanie tego postanowienia o zarzutach. Możesz otrzymać też pisemny egzemplarz tłumaczenia – prawo tego wymaga (jak wspomnieliśmy wyżej, akt oskarżenia i postanowienie o zarzutach doręcza się z tłumaczeniem). W praktyce jednak, tłumaczenie pisemne zarzutów bywa doręczone później, a na samym ogłoszeniu tłumacz ustnie tłumaczy Ci treść dokumentu.

Po ogłoszeniu zarzutów, prokurator zapewne będzie chciał Cię przesłuchać już jako podejrzanego (jeśli np. wcześniej przesłuchiwała Cię tylko policja, to teraz prokurator może raz jeszcze zadać pytania lub poprosić o złożenie wyjaśnień). Procedura jest analogiczna do policyjnej: Ty mówisz w swoim języku – tłumacz tłumaczy – prokurator pyta po polsku – tłumacz tłumaczy Tobie. Atmosfera w prokuraturze bywa bardziej oficjalna i poważna niż na komisariacie, bo tu zapadają decyzje procesowe (np. o ewentualnym zastosowaniu aresztu tymczasowego, o zakończeniu śledztwa, sporządzeniu aktu oskarżenia). Dla Ciebie to oznacza, że musisz bardzo dbać o jasność swoich wyjaśnień. Jeśli czegoś nie jesteś pewien w przekładzie – od razu sygnalizuj. Możesz mieć obecnego obrońcę (adwokata) podczas takich czynności i jak wspomniano, możesz poprosić o tłumacza do rozmowy z adwokatem, by skonsultować się np. przed złożeniem wyjaśnień. Prokurator ma obowiązek się na to zgodzić.

W prokuraturze, podobnie jak na policji, sporządzane są protokoły z przesłuchania. Tłumacz ponownie tłumaczy Ci protokół przed podpisaniem – tu procedura niczym się nie różni od opisanej wcześniej na komisariacie. Prokurator zwykle bardzo pilnuje formalności, więc zapewne upewni się, że protokół jest odczytany w przekładzie. Dopiero potem poprosi Cię o podpis. Nigdy nie podpisuj protokołu u prokuratora “w ciemno” – zawsze domagaj się pełnego przetłumaczenia treści.

W toku postępowania przygotowawczego prokurator może przedstawiać Ci również inne pisma, np. wniosek o areszt tymczasowy (jeśli chce, byś został tymczasowo aresztowany), albo później akt oskarżenia (gdy kończy śledztwo i kieruje sprawę do sądu). Każde takie pismo powinieneś otrzymać przetłumaczone. Bywa, że w praktyce tłumaczenie pisemne aktu oskarżenia dostaniesz już na etapie sądowym (wraz z wezwaniem na rozprawę), ale ustnie tłumacz powinien Ci wyjaśnić od razu, co zawiera ten dokument. Na przykład, jeżeli prokurator kończy śledztwo i ogłasza Ci, że został sporządzony akt oskarżenia – tłumacz powie Ci, jakie dokładnie zarzuty tam wpisano i jakie dowody są powołane.

Czynności w prokuraturze mogą obejmować także np. konfrontacje świadków z podejrzanym, wizje lokalne itp. – jeżeli bierzesz w nich udział, również masz prawo do tłumacza. Wtedy tłumaczy on wszystko, co mówią inne osoby biorące udział w czynności (np. wypowiedzi świadków podczas konfrontacji) i przekłada Twoje słowa dla nich.

Ważnym momentem może być też tzw. zapoznanie z materiałami postępowania (art. 321 k.p.k.), gdy prokurator informuje Cię, że masz prawo przejrzeć akta po zakończeniu śledztwa. Jeżeli chcesz skorzystać z tego prawa, a nie znasz polskiego, powinieneś to robić z udziałem tłumacza. Co prawda przepisy nie precyzują, czy tłumacz musi Ci przełożyć całe akta – byłoby to zresztą nierealne w całości – ale przynajmniej omówienie najważniejszych dokumentów powinno być umożliwione. W praktyce często Twój adwokat (jeśli go masz) zapoznaje się z aktami i omawia je z Tobą, a Ty możesz poprosić o tłumacza do takiej rozmowy.

Podsumowując, w prokuraturze rola tłumacza jest kontynuacją tego, co działo się na policji: dba on o to, żebyś zrozumiał zarzuty i przebieg śledztwa, a Twoje wyjaśnienia zostały poprawnie przekazane organom. Wszelkie kluczowe dokumenty i decyzje muszą być Ci przybliżone w Twoim języku. Na tym etapie ważą się często losy zastosowania poważnych środków (jak tymczasowy areszt) – dlatego bez pełnej komunikacji poprzez tłumacza Twoje prawo do obrony byłoby iluzoryczne. Prokurator, podobnie jak sąd, nie może opierać się na przypuszczeniu, że „chyba zrozumiałeś mniej więcej” – ma obowiązek zapewnić tłumaczenie. W razie jakichkolwiek wątpliwości co do przekazu, od razu zgłaszaj to tłumaczowi lub prokuratorowi.

Tłumaczenie na rozprawie sądowej

Kiedy postępowanie przechodzi do fazy sądowej (zostaje wniesiony akt oskarżenia do sądu), rola tłumacza staje się jeszcze bardziej widoczna. Proces sądowy jest jawny i odbywa się w obecności sędziego (lub składu sędziowskiego), stron, świadków – wszystko toczy się w języku polskim, bo to język urzędowy sądu. Jeśli oskarżony nie zna polskiego, sąd nie może przeprowadzić rozprawy bez obecności tłumacza – byłoby to złamanie podstawowych zasad procesu. Dlatego tłumacz jest wzywany na każdą rozprawę sądową, na której jesteś obecny jako oskarżony (lub nawet, jeśli jesteś świadkiem-cudzoziemcem). Udział tłumacza na rozprawie jest tak standardowy, że często określa się go mianem tłumacza sądowego (choć jak wspomnieliśmy, nie zawsze formalnie przysięgłego).

Jak wygląda tłumaczenie na sali sądowej? Zazwyczaj tłumacz siedzi blisko Ciebie – np. obok na ławie oskarżonych lub za Tobą – tak, aby mógł Ci na bieżąco przekazywać treść wypowiedzi innych osób. W sądzie stosuje się zarówno tłumaczenie konsekutywne, jak i czasem szeptane (symultaniczne). To drugie polega na tym, że gdy np. świadek zeznaje po polsku dłuższą wypowiedź, tłumacz może na bieżąco szeptem tłumaczyć Ci do ucha jej treść, byś od razu wiedział, o czym mowa, nie przerywając toku rozprawy. Jeśli jednak Ty masz coś powiedzieć albo sędzia zada Ci pytanie, tłumacz przeważnie przechodzi na tryb konsekutywny – pozwala Ci wypowiedzieć się w Twoim języku i potem przekłada wszystko głośno na polski, tak by sędzia, prokurator i publiczność słyszeli. Podobnie, gdy sędzia mówi bezpośrednio do Ciebie (np. zadaje pytanie, wydaje pouczenie), tłumacz może najpierw słuchać, a następnie przetłumaczyć całość albo zdanie po zdaniu. W praktyce tryb tłumaczenia dobierany jest elastycznie – ważne, byś rozumiał wszystko, co dzieje się na sali, i by sąd rozumiał Ciebie.

Kilka momentów na rozprawie jest szczególnie istotnych z perspektywy tłumaczenia:

  • Rozpoczęcie rozprawy i odczytanie aktu oskarżenia: Na pierwszej rozprawie (i każdej kolejnej, jeśli akt oskarżenia jest modyfikowany) prokurator odczytuje treść zarzutów z aktu oskarżenia. Tłumacz będzie Ci na bieżąco przekładał ten odczyt. Jeśli akt oskarżenia nie został Ci wcześniej doręczony z tłumaczeniem (a powinien), to teraz i tak go poznasz dzięki tłumaczowi. Po odczytaniu, sędzia zapyta, czy zrozumiałeś, o co jesteś oskarżony – dzięki tłumaczowi będziesz mógł odpowiedzieć twierdząco, mając pewność co do treści zarzutu.
  • Twoje wyjaśnienia przed sądem: Masz prawo (ale nie obowiązek) składać wyjaśnienia na rozprawie. Jeśli chcesz opowiedzieć swoją wersję wydarzeń lub odpowiedzieć na pytania sądu i prokuratora, zrobisz to w swoim języku. Tłumacz będzie przekładał Twoją wypowiedź na język polski dla protokołu i dla obecnych osób. Sąd zwykle dyktuje najważniejsze elementy Twoich wyjaśnień do protokołu (teraz już elektronicznego lub ustnego), a tłumacz może asystować, by wszystko zostało poprawnie zrozumiane. Pamiętaj, aby mówić jasno i robić przerwy, dając tłumaczowi czas na tłumaczenie fragmentami – nie ciągnij bardzo długich monologów, bo tłumacz może nie być w stanie zapamiętać wszystkiego idealnie.
  • Zeznania świadków i biegłych: Podczas gdy inne osoby (świadkowie, biegli) mówią po polsku, Ty masz prawo znać ich słowa. Tłumacz powinien Ci na bieżąco tłumaczyć zeznania świadków. Często odbywa się to szeptem, jak wspomniano, lub poprzez krótkie streszczenia po każdej wypowiedzi, jeśli sędzia na to pozwoli. Jeżeli wolisz dokładne tłumaczenie zdanie po zdaniu – masz prawo je otrzymać, choć wtedy tempo rozprawy się wydłuży (co i tak bywa konieczne). Sąd czasem pyta Ciebie lub Twojego obrońcę, czy rozumiesz, co świadek powiedział – upewnia się w ten sposób, że tłumaczenie działa. Dzięki tłumaczowi masz możliwość także konsultować się z adwokatem na bieżąco (np. jeśli świadek powie coś zaskakującego, możesz poprosić adwokata o reakcję – tłumacz pomoże Wam porozumieć się na ucho).
  • Ogłaszanie wyroku: To moment kulminacyjny. Jeśli dojdzie do wyroku, sędzia ogłasza (odczytuje) sentencję orzeczenia oraz ustnie podaje najważniejsze powody rozstrzygnięcia. Tłumacz musi Ci przetłumaczyć treść wyroku oraz uzasadnienia ustnego. W praktyce sędzia robi przerwy, aby tłumacz mógł przekładać fragmentami, albo sędzia czyta wolniej zdanie po zdaniu. Masz prawo zrozumieć dokładnie, czy zostałeś uznany winnym czy uniewinnionym, jaka kara została wymierzona, za co i dlaczego. Jeśli wyrok jest zaskarżalny (np. wyrok skazujący), to dostaniesz go też na piśmie z tłumaczeniem później. Ale już na sali sądowej dzięki tłumaczowi powinieneś poznać jego treść. Gdyby coś było niezrozumiałe, pytaj – np. o znaczenie wyroku w praktyce (tutaj raczej Twój adwokat Ci to objaśni, ale tłumacz pomoże w komunikacji).

Należy zauważyć, że w sądzie najczęściej tłumaczą tłumacze przysięgli z listy sądowej. Sąd zazwyczaj planuje rozprawy z wyprzedzeniem, więc ma możliwość ściągnięcia kwalifikowanego tłumacza. Bywa nawet, że ten sam tłumacz uczestniczy we wszystkich terminach rozprawy Twojej sprawy, co jest korzystne, bo zna już okoliczności sprawy i specjalistyczne słownictwo, jakie się pojawiło. Gdy język jest bardzo egzotyczny i nie ma tłumacza przysięgłego, sąd sprowadza innego tłumacza – ale jak wspomnieliśmy wcześniej, taki tłumacz też musi dawać rękojmię rzetelności, a sąd traktuje go jak biegłego (odbiera przyrzeczenie tłumaczenia wiernie).

Na sali rozpraw obowiązuje protokół elektroniczny (dźwiękowe nagrywanie) lub tradycyjny pisemny. Jeśli jest protokół pisemny, tłumacz ponownie podpisuje protokół rozprawy, potwierdzając swój udział. Gdy jest nagranie audio, zwykle obecność tłumacza jest odnotowana, a samo nagranie uwiecznia jego tłumaczenia symultaniczne/kolejne. Dla pełnej przejrzystości, sędzia może czasem poprosić tłumacza, by tłumaczył nie szeptem, ale głośno – np. gdy na sali jest publiczność lub strony chcą też słyszeć przekład. Tak może być np. gdy ofiara przestępstwa (Polak) chce wiedzieć, co Ty mówisz w swoim języku – wtedy tłumacz mówi na głos po polsku. Wszystko to ma zapewnić, że każda osoba na sali rozumie przebieg procesu w swoim języku.

Warto wspomnieć, że tłumacz na rozprawie zachowuje bezstronność i nie może udzielać Ci porad (od tego masz obrońcę) ani ingerować w przebieg sprawy. Jednak jego obecność daje Ci poczucie bezpieczeństwa, bo czujesz się “słyszany” i nie tracisz kontroli nad tym, co się dzieje. Dzięki temu masz możliwość np. skorzystać z prawa do ostatniego słowa – tłumacz to przekaże – albo zgłaszać na bieżąco uwagi swojemu adwokatowi.

Jeśli w trakcie rozprawy zdarzy się, że nie dosłyszysz tłumaczenia lub czegoś nie zrozumiesz, śmiało sygnalizuj to (możesz powiedzieć do tłumacza lub do sądu, że potrzebujesz powtórzenia – sąd poleci wtedy powtórzyć). Zdarza się, że emocje na sali sądowej (np. ktoś mówi bardzo szybko albo kilka osób naraz) utrudniają pracę tłumacza – wtedy sąd powinien przywrócić porządek i umożliwić mu tłumaczenie wszystkiego po kolei.

Podsumowując, tłumacz na rozprawie sądowej jest Twoim głosem i Twoimi uszami. Bez jego pomocy nie mógłbyś efektywnie uczestniczyć w procesie. Jego obecność to nie przywilej, lecz fundament sprawiedliwego sądu. W połączeniu z pomocą obrońcy, tłumacz przysięgły tworzy dla Ciebie warunki do obrony swoich praw. Pamiętaj, by zawsze korzystać z jego usług, póki nie opanujesz języka na tyle, by samodzielnie wszystko rozumieć (jeśli kiedykolwiek). Nawet jeśli trochę rozumiesz po polsku, rozprawa sądowa jest pełna specjalistycznych zwrotów i szybko mówionych kwestii – lepiej zdać się na profesjonalne tłumaczenie niż ryzykować niezrozumienie czegoś, co może ważyć na Twoim losie.

 

Dlaczego obecność profesjonalnego tłumacza ma duże znaczenie?

Można zadać pytanie: czy naprawdę aż tak ważne jest dokładne tłumaczenie? Czy drobna pomyłka językowa może wpłynąć na wynik sprawy? Otóż tak – jakość tłumaczenia bywa kluczowa dla sprawiedliwości procesu. Oskarżony, który nie rozumie przebiegu postępowania, de facto jest pozbawiony możliwości obrony. Z tego względu udział tłumacza uznaje się za element praw człowieka – prawo do tłumacza jest częścią prawa do rzetelnego procesu sądowego Tłumacz przysięgły (lub inny rzetelny tłumacz) gwarantuje poszanowanie Twoich praw jako  podejrzanego/oskarżonegoBez niego istniałoby ryzyko, że podpiszesz coś, czego nie rozumiesz, przyznasz się do czegoś przez nieporozumienie lub nie skorzystasz z jakiegoś uprawnienia, bo nie zrozumiałeś, że Ci przysługuje.

Przykładowo, jeśli tłumacz źle przetłumaczy Twoje słowa, może zmienić się sens wypowiedzi. Historia zna przypadki, gdy nieprecyzyjne tłumaczenie doprowadziło do poważnych komplikacji. Wyobraź sobie, że mówisz: „Nie byłem tam wtedy”, a tłumacz przez pomyłkę przekaże: „Byłem tam wtedy” – różnica jednej przeczącej partykuły może całkowicie odwrócić wydźwięk alibi! Albo gdy tłumacz pomyli znaczenie słowa technicznego opisanego przez biegłego, co potem wpłynie na ocenę dowodu. Każdy błąd językowy może mieć konsekwencje prawne – choćby drobny, jak zła data (np. mylne przetłumaczenie 7 maja na 7 czerwca) może wprowadzić nieścisłość w ustaleniach, którą potem trudno skorygować.

Obecność profesjonalnego tłumacza minimalizuje takie ryzyko. Tłumacz przysięgły ma doświadczenie w przekładzie specjalistycznym, zna terminologię prawniczą i procedury. Wie, że nie wolno mu nic dopowiadać od siebie, ani pomijać. Jego tłumaczenie jest z definicji dokładniejsze i bardziej wiarygodne. Oczywiście sama obecność tłumacza przysięgłego nie gwarantuje 100% perfekcji (każdy może mieć gorszy dzień), ale daje dużo większą pewność, niż gdyby tłumaczyła przypadkowa osoba bez przygotowania.

Ponadto, profesjonalny tłumacz potrafi wyłapać i uprzedzić pewne nieporozumienia wynikające z różnic kulturowych czy językowych. Na przykład, w niektórych językach pewne pojęcia prawne mogą nie mieć dosłownego odpowiednika – tłumacz musi umieć je wyjaśnić, ubrać w słowa zrozumiałe dla Ciebie, ale równocześnie oddające sens polskiego terminu. Tłumacz przysięgły często wie, jak to zrobić. Z kolei osoba bez doświadczenia mogłaby przełożyć coś zbyt dosłownie i myląco.

Rzetelne tłumaczenie to także oszczędność czasu i uniknięcie komplikacji proceduralnych. Jeśli tłumacz popełni błąd, może zajść potrzeba powtórzenia czynności – np. ponownego przesłuchania świadka, sprostowania protokołu, itp. W skrajnych przypadkach poważne uchybienia w tłumaczeniu mogą być powodem do apelacji czy nawet uchylenia wyroku przez sąd odwoławczy (gdyby okazało się, że oskarżony nie miał realnie zapewnionego prawa do obrony z powodu braku tłumaczenia). Dlatego sądy są wyczulone – wolą mieć na sali pewnego tłumacza niż potem zmagać się ze skutkami złego przekładu.

Z punktu widzenia Twojego prawa do obrony, tłumacz jest sprzymierzeńcem w realizacji prawa do zrozumienia zarzutów i procesu. Europejski Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie podkreślał, że oskarżony musi rozumieć nature and cause of the accusation” – naturę i przyczynę oskarżenia. Bez tłumaczenia nie da się tego zapewnić. Warto też wspomnieć, że posiadanie tłumacza pozwala Ci aktywnie uczestniczyć w procesie: możesz zadawać pytania świadkom (przez tłumacza), wnioskować o wyjaśnienie sprzeczności, składać oświadczenia. Gdybyś nie miał tłumacza, prawdopodobnie siedziałbyś na sali biernie, nie wiedząc dokładnie co się dzieje.

Dobry tłumacz dba także o to, byś zrozumiał wyrok i jego konsekwencje. Wspomnieliśmy, że przekłada wyrok – ale może też pomóc Ci po rozprawie (już nieformalnie) zrozumieć, co oznacza np. wyrok w zawieszeniu, jakie masz obowiązki etc., jeśli sąd to nałoży. Często sędzia rutynowo pyta po ogłoszeniu wyroku, czy oskarżony zrozumiał treść orzeczenia – Twój tłumacz umożliwi Ci odpowiedź. Gdyby coś było niejasne, to moment na wyjaśnienie.

Krótko mówiąc, obecność profesjonalnego tłumacza ma kolosalne znaczenie dla zapewnienia sprawnej i uczciwej komunikacji w procesie karnym. Ułatwia ona niezbędny dialog i sprawia, że Ty – jako osoba obcojęzyczna – nie jesteś “wykluczony” z własnej sprawy. Organy państwa, wydając wobec Ciebie decyzje, muszą mieć pewność, że właściwie Cię zrozumiały i że Ty właściwie je zrozumiałeś. Tłumacz jest gwarantem tej dwustronnej komunikacji.

Przykładowe sytuacje z praktyki

Historie z życia wzięte najlepiej pokazują, jak ważna jest rola tłumacza w postępowaniu karnym. Poniżej przedstawiamy kilka przykładowych sytuacji (anonimowych), które wydarzyły się naprawdę podczas pracy tłumaczy przysięgłych w sprawach karnych z udziałem cudzoziemców:

Przykład 1: Błędnie zrozumiany protokół.
Obywatel Białorusi, zatrzymany pod zarzutem udziału w bójce, podczas przesłuchania na policji korzystał z pomocy tłumacza rosyjskiego. Tłumacz nie był tłumaczem przysięgłym – został wezwany ad hoc, znał co prawda język, ale nie miał dużego doświadczenia prawniczego. Podejrzany opowiadał, że próbował rozdzielić bijących się, użył słowa po rosyjsku oznaczającego „rozłączyć, powstrzymać”. Tłumacz przełożył to niefortunnie na polski jako „przyłączył się” do bijatyki, myląc prefiks słowotwórczy. W protokole zapisano więc, że podejrzany aktywnie uczestniczył w bójce, podczas gdy on chciał powiedzieć odwrotnie – że próbował ją powstrzymać. Mężczyzna podpisał protokół nie w pełni świadomy pomyłki. Dopiero na etapie sądowym, gdy skorzystał z profesjonalnego tłumacza przysięgłego, wyszło na jaw, że nastąpiło przekłamanie. Sąd musiał ponownie przesłuchać tego oskarżonego już z nowym tłumaczem, by wyjaśnić rozbieżność. Ta sytuacja pokazuje, że jedno źle przetłumaczone słowo może zmienić wymowę zeznań o 180 stopni. Gdyby nie korekta na rozprawie, niewinny zamiar powstrzymania bójki wyglądałby jak aktywny udział w przestępstwie!

Przykład 2: Nieznajomość języka prawniczego przez tłumacza.
W innej sprawie obywatel Gruzji został oskarżony o oszustwo gospodarcze. Podczas posiedzenia aresztowego (gdzie sąd decydował o tymczasowym aresztowaniu) był obecny tłumacz języka rosyjskiego, ponieważ podejrzany znał rosyjski. Tłumacz ten nie miał jednak doświadczenia w tłumaczeniu sądowym. Kiedy sędzia używał terminów takich jak “zabezpieczenie majątkowe” czy “uprawdopodobniona obawa matactwa”, tłumacz nie potrafił znaleźć właściwych odpowiedników po rosyjsku. Przekładał te zwroty opisowo, niekiedy nieprecyzyjnie. Podejrzany nie do końca rozumiał, dlaczego sąd chce go aresztować – usłyszał mętnie przetłumaczone powody. Czuł frustrację i zdenerwowanie, bo sytuacja była poważna, a tłumaczenie niejasne. Jego adwokat zauważył problem i poprosił sąd o wyjaśnienie w prostszych słowach przez tłumacza. Sędzia zgodził się i powtórzył uzasadnienie decyzji “łatwiejszym” językiem, co tłumacz już przekazał zrozumiale. Niemniej początkowo brak precyzji mógł sprawić, że oskarżony nie wiedział, co się dzieje – co na szczęście skorygowano. Lekcja z tego zdarzenia: tłumacz musi znać terminologię, a jeśli jej nie zna – powinien od razu prosić o wyjaśnienie pojęć, zamiast zgadywać.

Przykład 3: Bariera dialektu i nieśmiałość cudzoziemca.
Doświadczony tłumacz przysięgły języka ukraińskiego opowiadał sytuację, w której tłumaczył zeznania świadka – obywatela Ukrainy – w procesie karnym o wypadek drogowy. Ów świadek pochodził z regionu, gdzie używa się specyficznego dialektu ukraińskiego. Tłumacz co prawda rozumiał go, ale kilka wyrażeń było dla niego nietypowych. Z kolei świadek, będąc w sądzie, był bardzo zestresowany i wstydził się poprawiać tłumacza. W pewnym momencie tłumacz źle zrozumiał jedno jego zdanie (chodziło o to, po której stronie ulicy stał – tłumacz pomylił “prawą” z “lewą” w natłoku informacji). Świadek zauważył błąd, ale milczał, nie mając śmiałości wtrącać się. Dopiero po chwili, zapytany ponownie, nieśmiało sprostował poprzez tłumacza, że jednak stał po przeciwnej stronie niż wyszło z tłumaczenia. Sytuacja została naprawiona, lecz pokazuje, że komunikacja jest dwustronna – tłumacz też może potrzebować potwierdzenia od cudzoziemca. Warto, by cudzoziemiec (świadek czy oskarżony) śmiało zgłaszał, gdy dostrzeże nieporozumienie lub błąd w tłumaczeniu. Profesjonalny tłumacz absolutnie się nie obrazi – wprost przeciwnie, doceni to i skoryguje przekład. W tym przypadku obyło się bez konsekwencji, ale gdyby świadek nie poprawił tej pomyłki, obraz zdarzenia (po której stronie drogi kto był) mógł zostać przekręcony.

Przykład 4: Brak tłumaczenia dokumentu skutkuje odwołaniem.
W jeszcze innej sytuacji, oskarżony cudzoziemiec został skazany w pierwszej instancji. Problem polegał na tym, że nie otrzymał on tłumaczenia pisemnego wyroku ani uzasadnienia, a jedynie ustne tłumaczenie na sali. Nie do końca zrozumiał zawiłości uzasadnienia (było bardzo prawnicze). Jego obrońca wniósł apelację między innymi wskazując, że oskarżony nie miał faktycznej możliwości zapoznania się z motywami wyroku z powodu braku przekładu pisemnego. Sąd odwoławczy uznał ten argument i uchylił wyrok, nakazując sporządzenie tłumaczenia pisemnego i ponowne przeprowadzenie czynności doręczenia. To oczywiście skrajny przypadek, ale pokazuje, że zaniedbanie w zakresie tłumaczeń może spowodować poważne reperkusje proceduralne. Dlatego instytucje pilnują tłumaczenia dokumentów, a obrońcy czuwają, czy ich klienci cudzoziemcy wszystko otrzymują we właściwym języku.

Historie te – choć każda inna – mają wspólny mianownik: drobne na pozór kwestie językowe mogą urosnąć do poważnych problemów w postępowaniu karnym. Na szczęście w większości przypadków obecność czujnego, kompetentnego tłumacza pozwala takie problemy wychwycić i naprawić na bieżąco. Jako cudzoziemiec powinieneś wiedzieć, że masz prawo reagować, gdy coś w tłumaczeniu Ci nie pasuje. To Twoja sprawa i Twoje życie – dobry tłumacz to zrozumie i wspólnie dopilnujecie, by wszystko zostało właściwie przekazane.

Porady praktyczne dla cudzoziemców

Na zakończenie, przedstawiamy kilka praktycznych porad, zebranych od tłumaczy przysięgłych i prawników, co powinien zrobić cudzoziemiec, aby w pełni skorzystać z pomocy tłumacza i nie paść ofiarą bariery językowej:

  • Zawsze korzystaj z prawa do tłumacza. Jeśli nie czujesz się absolutnie pewnie w języku polskim, nie rezygnuj z tłumacza. Nawet jeśli wydaje Ci się, że „coś tam rozumiesz”, język prawniczy i stres mogą sprawić, że umkną Ci ważne szczegóły. Poproś o tłumacza od razu przy zatrzymaniu czy pierwszym przesłuchaniu. To żadne wstyd – to Twoje prawo i zabezpieczenie.
  • Ustal dogodny język tłumaczenia. Powiedz organom, w jakim języku chcesz mieć tłumaczenie. Najlepiej wybierz swój język ojczysty lub inny, którym władasz biegle. Jeśli znasz kilka języków, wybierz ten, w którym najlepiej rozumiesz zawiłości. Czasem organ zapyta, czy może być np. tłumacz rosyjski zamiast ukraińskiego (albo odwrotnie) – decyzja należy do Ciebie. Ważne, żebyś rozumiał każdą myśl bez trudu.
  • Nie podpisuj niczego, czego nie rozumiesz. To zasada nadrzędna. Każdy protokół, oświadczenie czy dokument musi być Ci przeczytany lub wręczony w tłumaczeniu zanim złożysz podpis. Jeśli policjant lub prokurator podsuwa Ci do podpisu protokół w języku polskim, a tłumacz akurat gdzieś wyszedł – poproś, by najpierw zapewniono tłumaczenie. Masz do tego prawo. Nigdy nie zakładaj, że “pewnie jest dobrze, podpiszę dla świętego spokoju”. Sprawdź poprzez tłumacza całą treść.
  • Zgłaszaj od razu, gdy czegoś nie rozumiesz lub słyszysz inaczej. Jeśli w trakcie tłumaczenia umknęło Ci jakieś słowo, tłumacz mówi za cicho lub użył terminu, którego nie znasz – przerwij i poproś o wyjaśnienie. Możesz powiedzieć wprost (np. po polsku “nie rozumiem”) albo zwrócić się w swoim języku do tłumacza, by Ci doprecyzował. Rolą tłumacza jest być Twoim głosem, więc masz prawo dopytać. To samo dotyczy sytuacji, gdy wydaje Ci się, że tłumacz coś pominął lub przekręcił – grzecznie zwróć na to uwagę. Masz najlepszą kontrolę nad sensem swoich słów, więc jeśli słyszysz po polsku (albo rozumiesz z kontekstu), że tłumaczenie nie odpowiada temu, co chciałeś powiedzieć, zgłoś to natychmiast.
  • Korzystaj z pomocy obrońcy i tłumacza jednocześnie. Idealnie, jeśli masz adwokata, spotkaj się z nim zawsze z tłumaczem, chyba że Twój adwokat zna Twój język. Masz prawo do tłumacza przy kontaktach z obrońcą w związku z czynnościami procesowymiarslege.pl. W praktyce oznacza to, że np. przed rozprawą możesz poprosić sąd o zapewnienie tłumacza na czas rozmowy z obrońcą (często ten sam tłumacz po prostu przychodzi trochę wcześniej). Nie bój się też prosić adwokata o wyjaśnienie Ci czegoś “jak krowie na rowie” przez tłumacza – lepiej dopytać dziesięć razy niż nie zrozumieć strategii obrony.
  • Nie wahaj się prosić o przerwę, jeśli potrzebujesz narady z tłumaczeniem. Gdy na sali sądowej wydarzy się coś zaskakującego i musisz skonsultować się z adwokatem, Twój adwokat może poprosić o krótką przerwę. Wykorzystaj ją, by przez tłumacza porozmawiać z prawnikiem. Lepiej zrobić 5 minut przerwy niż podjąć złą decyzję w ułamku sekundy bez zrozumienia.
  • Zachowaj swoje przetłumaczone dokumenty. Jeśli otrzymasz tłumaczenie pisemne aktu oskarżenia, wyroku czy innych pism – trzymaj je razem z oryginałami. To Twoje materiały, do których możesz wracać. Gdy coś budzi wątpliwość, pokaż tłumaczenie swojemu adwokatowi (łatwiej mu będzie zrozumieć, co Ci doręczono, nawet jeśli on zna polski, to zobaczy co Ty widziałeś w swoim języku).
  • Utrzymuj dobrą komunikację z tłumaczem. Pamiętaj, że tłumacz jest neutralny – nie jest ani przeciwko Tobie, ani po Twojej stronie w sensie procesowym – ale jego celem jest umożliwić Ci równoprawny udział. Współpracuj z nim: mów wyraźnie, sygnalizuj potrzeby, słuchaj uważnie przekładu. Jeśli masz jakieś szczególne trudności (np. słyszysz niedosłuch, masz problem z akcentem tłumacza), powiedz mu o tym. Dobry tłumacz dostosuje tempo, głośność, powtórzy. Nie krępuj się – to profesjonalista, spotyka różnych ludzi i jest wyczulony na takie kwestie.
  • Angażuj się w swoją obronę. Tłumacz da Ci narzędzie – język. Ale Ty musisz z niego skorzystać. Czyli: zadawaj pytania przez tłumacza, jeśli czegoś nie rozumiesz (np. “Czy mogę dostać kopię dokumentu?” – tłumacz to przekaże sądowi). Poprawiaj, gdy tłumaczysz się i widzisz, że urzędnik Cię nie zrozumiał – być może trzeba coś wyrazić inaczej, poproś tłumacza o pomoc w doprecyzowaniu. Twoja aktywność może pomóc wyjaśnić wiele sprawnych niejasności.
  • Szanuj tłumacza, ale stawiaj swoje zrozumienie na pierwszym miejscu. Większość tłumaczy przysięgłych to fachowcy z pasją pomagania ludziom. Warto okazać im szacunek, np. nie utrudniać pracy gadaniem naraz z kimś innym, słuchać gdy tłumaczą. Jednak gdyby zdarzyło Ci się mieć wrażenie, że tłumacz jest niekompetentny lub stronniczy (to rzadkie przypadki, ale możliwe), masz prawo zgłosić to swojemu adwokatowi, a w skrajnej sytuacji nawet złożyć wniosek o zmianę tłumacza. Sąd raczej przychylnie rozpatrzy uzasadniony wniosek (np. gdy tłumacz ewidentnie sobie nie radzi). Oczywiście lepiej, żeby do tego nie dochodziło – w większości sytuacji tłumacze wykonują świetną robotę. Jednak pamiętaj, że najważniejsze jest Twoje prawo do zrozumienia procesu.

Stosując te wskazówki, zwiększysz swoje szanse na pomyślne przejście przez zawiłości prawne w obcym kraju. Nie pozwól, by bariera językowa pozbawiła Cię ochrony prawnej – tłumacz jest po to, by tę barierę zburzyć. Wykorzystaj jego pomoc maksymalnie.

Podsumowanie

Proces karny bywa skomplikowany nawet dla osób mówiących po polsku, a co dopiero dla cudzoziemca w obcym kraju. Na szczęście polskie prawo przewidziało rozwiązanie: tłumacz przysięgły zapewnia, że każdy uczestnik postępowania, niezależnie od języka, otrzyma sprawiedliwe traktowanie. Rola tłumacza przysięgłego w sprawie karnej z udziałem obcokrajowca jest nie do przecenienia – umożliwia oskarżonemu realizację prawa do obrony, a wymiarowi sprawiedliwości prowadzenie postępowania w sposób rzetelny i przejrzysty. Tłumacz to łącznik między dwoma językami i kulturami: przekazuje treść przesłuchań, dokumentów, rozprawy sądowej, sprawiając, że cudzoziemiec rozumie, o co jest oskarżony i co dzieje się wokół niego, a sąd i organy ścigania rozumieją w pełni jego słowa.

W artykule omówiliśmy, na jakich etapach postępowania karnego tłumacz uczestniczy – od komisariatu policji, przez prokuraturę, aż po sąd – oraz jakie prawa przysługują cudzoziemcowi w związku z tłumaczeniem (prawo do tłumacza bezpłatnie, w odpowiednim języku, prawo do przetłumaczonych dokumentów, do tłumacza przy kontakcie z obrońcą, itp.). Wyjaśniliśmy różnicę między tłumaczem przysięgłym a policyjnym – prawo pozwala co prawda powołać dowolnego tłumacza, ale najlepiej, gdy jest to tłumacz przysięgły z uwagi na jego potwierdzone kwalifikacje. Pokazaliśmy też, jak praktycznie przebiega tłumaczenie: na przesłuchaniach (konsekwentne tłumaczenie pytań i odpowiedzi, tłumaczenie protokołu), w prokuraturze (ogłoszenie zarzutów, tłumaczenie aktów, wyjaśnienia), w sądzie (tłumaczenie zeznań, pytań, mów końcowych, wyroku). Zwróciliśmy uwagę, że obecność profesjonalnego tłumacza zapewnia uniknięcie błędów, które mogłyby wypaczyć wynik sprawy, a każdy błąd językowy może mieć duże znaczenie dowodowe lub proceduralne. Przykłady z praktyki pokazały, że błędne lub niepełne tłumaczenie bywa źródłem problemów – na szczęście da się im zapobiec, gdy cudzoziemiec zna swoje prawa i aktywnie korzysta z pomocy tłumacza.

Na koniec udzieliliśmy praktycznych porad: korzystaj z tłumacza zawsze, gdy tego potrzebujesz; nie obawiaj się pytać, prosić o powtórzenie czy poprawiać nieścisłości; nie podpisuj niczego bez zrozumienia; współpracuj z tłumaczem i obrońcą, by w pełni bronić swoich praw. Pamiętaj, że tłumacz jest Twoim sprzymierzeńcem, a nie przeszkodą – jego zadaniem (i zawodem) jest umożliwić Ci komunikację w obcym środowisku prawnym. Polski system prawny, tak jak systemy innych państw UE, uznaje prawo do tłumaczenia za podstawową gwarancję sprawiedliwości

Mamy nadzieję, że ten poradnik pomógł Ci zrozumieć, czego możesz oczekiwać i wymagać od organów ścigania i sądu, jeśli kiedykolwiek znajdziesz się uwikłany w postępowanie karne w Polsce. Znajomość swoich praw i obowiązków – w tym prawa do pomocy tłumacza – to pierwszy krok do obrony swoich interesów. Gdy bariery językowe znikają dzięki pracy tłumacza przysięgłego, pozostaje skupić się na meritum sprawy i walczyć o swoje racje na równych prawach z obywatelami polskimi.

Pamiętaj: W razie potrzeby zawsze domagaj się tłumacza i klarownych wyjaśnień. Masz do tego pełne prawo, a polskie władze mają obowiązek to prawo respektować. Dzięki temu fakt, że jesteś cudzoziemcem, nie przekreśla Twoich szans na sprawiedliwe potraktowanie.

dr Daniel Butyter, tłumacz przysięgły języka ukraińskiego, tłumacz języka rosyjskiego

adw. Maciej Kowalewski