Posiadanie narkotyków w Polsce – poradnik dla zatrzymanych i ich rodzin

Jeśli Ty lub bliska Ci osoba została zatrzymana za posiadanie narkotyków, z pewnością towarzyszy Wam strach i niepewność. Jako doświadczony adwokat karny (specjalista od spraw narkotykowych) z Wrocławia rozumiem, jak przytłaczająca może być taka sytuacja. Niniejszy obszerny poradnik wyjaśni najważniejsze kwestie prawne związane z przestępstwem posiadania narkotyków w Polsce. Omówię, co grozi za ten czyn (na podstawie art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii), jakie są przesłanki odpowiedzialności i kwalifikacje prawne (ilość narkotyków, cel posiadania – tzw. wypadek mniejszej wagi, znaczna ilość), a także praktykę sądów i organów ścigania. Wyjaśnię możliwości uniknięcia skazania, w tym umorzenie postępowania (zarówno na etapie przygotowawczym, jak i warunkowe umorzenie na etapie sądowym) oraz przedstawię strategie obrony w sprawach o posiadanie narkotyków. Wszystko to w przystępny, osobisty sposób – oparty na moim doświadczeniu jako obrońcy w sprawach karnych we Wrocławiu. Zapraszam do lektury, która pomoże Wam lepiej zrozumieć sytuację i możliwe działania.

Co grozi za posiadanie narkotyków? Podstawa prawna i zagrożenie karą

Podstawę prawną stanowi art. 62 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, który penalizuje posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Przepis ten przewiduje trzy poziomy odpowiedzialności w zależności od okoliczności czynu:

  • Typ podstawowy (zwykły) – za posiadanie narkotyków (bez dodatkowych okoliczności) grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Mówiąc prościej, maksymalna kara to 3 lata więzienia, choć sąd może orzec karę łagodniejszą (np. grzywnę lub ograniczenie wolności) w przypadku niewielkich ilości i sprzyjających okoliczności.

  • Wypadek mniejszej wagi (typ uprzywilejowany) – gdy mamy do czynienia z posiadaniem narkotyków o mniejszej wadze gatunkowej czynu (np. bardzo mała ilość, specyficzne okoliczności świadczące o znikomym stopniu szkodliwości społecznej), wówczas zagrożenie jest niższe. Prawo przewiduje tu możliwość kary grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 1 roku. Jest to więc istotne złagodzenie w porównaniu z typem podstawowym.

  • Znaczna ilość (typ kwalifikowany) – jeśli przedmiotem posiadania jest znaczna ilość narkotyków, ustawodawca zaostrza sankcje. W takiej sytuacji sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od 1 roku do 10 lat

. Dolna granica wynosi rok, a zatem sąd musi orzec bezwzględne więzienie przynajmniej na 1 rok (lub więcej, maksymalnie 10 lat). Ten surowszy wymiar kary ma zastosowanie np. przy posiadaniu dużych ilości narkotyków, sugerujących działalność poważniejszą niż okazjonalne używanie.

Warto podkreślić, że polskie prawo nie różnicuje odpowiedzialności w zależności od rodzaju narkotyku – formalnie posiadanie marihuany jest tak samo karalne jak posiadanie kokainy czy amfetaminy. Ustawa posługuje się ogólnymi pojęciami “środków odurzających” i “substancji psychotropowych”, obejmując wszystkie nielegalne narkotyki. Z perspektywy przepisów nie ma więc znaczenia, czy ktoś miał przy sobie tzw. narkotyk miękki czy twardy – samo bezprawne posiadanie dowolnego z nich wypełnia znamiona art.62.

Uwaga: Istnieje pewien paradoks – w Polsce nie jest karalne samo zażywanie narkotyków ani bycie pod ich wpływem (choć oczywiście np. prowadzenie pojazdu po narkotykach jest odrębnym przestępstwem). Odpowiedzialności karnej podlega posiadanie – a więc fakt fizycznego dysponowania substancją. W praktyce oznacza to, że wystarczy mieć narkotyki przy sobie (lub w domu, aucie itp.), aby ponieść konsekwencje, nawet jeśli twierdzimy, że nie zamierzaliśmy ich zażywać. Orzecznictwo wyraźnie wskazuje, że “pojęcie posiadania oznacza jakąkolwiek formę władztwa nad substancją psychoaktywną” – bez względu na czas trwania tego władztwa czy zamiar sprawcy. Innymi słowy, nie ma znaczenia, czy posiadaliśmy narkotyki przez chwilę czy dłużej, ani czy planowaliśmy je użyć – samo posiadanie jest przestępstwem. Ta surowa zasada często zaskakuje zatrzymanych, ale warto ją znać.

Ilość narkotyku i cel posiadania – „wypadek mniejszej wagi” vs „znaczna ilość”

W sprawach o posiadanie narkotyków kluczowe znaczenie mają dwa czynniki: ilość posiadanej substancji oraz cel (przeznaczenie) posiadania. To one wpływają na kwalifikację prawną czynu oraz na wymiar ewentualnej kary.

  • Wypadek mniejszej wagi: Nie jest precyzyjnie zdefiniowany w ustawie, ale odnosi się do sytuacji, w której społeczna szkodliwość czynu jest wyraźnie niższa niż przeciętna. W praktyce niewielka ilość narkotyku przeznaczona na własny użytek często będzie traktowana jako właśnie taki wypadek mniejszej wagi. Sąd, oceniając czy zachodzi ta łagodniejsza kwalifikacja, bierze pod uwagę kryteria ilościowe i jakościowe, m.in. ilość i rodzaj substancji oraz okoliczności jej posiadania (cel). Przykładowo jedna „działka” (porcja) marihuany na własny użytek może zostać uznana za czyn mniejszej wagi, podczas gdy posiadanie podobnej ilości bardzo silnego narkotyku może być ocenione surowiej. Korzyść kwalifikacji jako wypadek mniejszej wagi jest ogromna – pozwala sądowi wymierzyć karę znacznie łagodniejszą (np. samą grzywnę lub zawiesić wykonanie kary), a nawet otwiera drogę do warunkowego umorzenia postępowania (o czym dalej). W praktyce adwokat będzie starał się przekonać sąd, że dana sprawa zasługuje na uznanie za mniejszą wagę, jeśli tylko okoliczności na to pozwalają.

  • Znaczna ilość narkotyków: Pojęcie to również nie jest zdefiniowane liczbowo w ustawie, pozostawiając pewien luz decyzyjny organom ścigania i sądom. Ogólnie “znaczna ilość” to taka ilość środka odurzającego, która znacznie przekracza przeciętną ilość przeznaczoną na jednorazowe użycie i sugeruje, że substancja nie była przeznaczona wyłącznie na własny użytek sprawcy. W orzecznictwie przyjmuje się nieraz kryterium kilkudziesięciu porcji handlowych, choć każda sprawa jest ocenna indywidualnie. Posiadanie znacznej ilości automatycznie wyklucza uznanie czynu za błahy – jest to traktowane jako forma kwalifikowana przestępstwa z surowszą sankcją (min. 1 rok więzienia, maks. 10 lat). Co ważne, cel posiadania przy znacznej ilości często bywa przedmiotem dociekań organów – jeżeli okoliczności wskazują, że ktoś gromadził duże ilości z zamiarem dalszego rozdysponowania (np. sprzedaży), możliwe jest postawienie dodatkowych zarzutów związanych z handlem narkotykami. Jednak nawet przy braku dowodów handlu, sama ilość może przesądzić o surowym traktowaniu. Z mojego doświadczenia wynika, że prokuratorzy w przypadku ilości uznanej za znaczną mogą dążyć do tymczasowego aresztowania podejrzanego, argumentując istnienie surowej kary i obawę matactwa.

  • Na własny użytek vs. w celu dalszej dystrybucji: Ustalenie, czy narkotyki były przeznaczone wyłącznie do osobistego użytku zatrzymanego, czy też np. zamierzał on część przekazać lub sprzedać innym, bywa kluczowe w sprawie. Posiadanie na własny użytek (nawet jeśli jest to nielegalne) jest postrzegane łagodniej – przy niewielkiej ilości istnieje nawet szansa na umorzenie sprawy. Z kolei jeśli pojawią się dowody, że celem posiadania było udzielanie narkotyków innym lub handel, sprawa nabiera cięższego kalibru i może zostać przekwalifikowana na inne przestępstwa (o nich niżej). W procesie często analizuje się takie okoliczności jak: sposób zapakowania narkotyku (np. wiele małych torebek może sugerować porcjowanie na sprzedaż), posiadanie wagi dilerskiej, notatki z rozliczeniami, korespondencja świadcząca o oferowaniu narkotyków itp. Dla obrony kluczowe jest wykazanie, że zabezpieczone środki były w całości przeznaczone do konsumpcji przez oskarżonego, bez intencji ich rozprowadzania. Udało mi się wywalczyć łagodniejsze potraktowanie klientów właśnie dzięki udowodnieniu, że nie prowadzili oni żadnego „dilowania”, a znaleziona substancja służyła im samym (np. była to większa ilość kupiona na zapas, ale na własny użytek – co oddaliło widmo zarzutu handlu).

Posiadanie a udzielanie i wprowadzanie do obrotu – różnice w kwalifikacji

Często moi klienci pytają, czym różni się zarzut posiadania narkotyków od oskarżeń o handel czy udzielanie. Jest to bardzo ważne rozróżnienie, ponieważ te czyny są osobno uregulowane w ustawie i wiążą się z odmiennymi (zazwyczaj surowszymi) karami:

  • Posiadanie narkotyków (art. 62 ustawy) – to “bierne” przestępstwo polegające na tym, że dana osoba ma przy sobie lub pod swoją kontrolą nielegalną substancję. Nie ma znaczenia, skąd ją wzięła ani co zamierza z nią zrobić – samo bezprawne posiadanie jest karalne. Ten czyn omawiamy szczegółowo w niniejszym artykule. Maksymalna kara (typ podstawowy) to 3 lata pozbawienia wolności.

  • Udzielanie narkotyków (art. 58-59 ustawy) – to czyn polegający na udzieleniu innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej. Udzieleniem może być zarówno sprzedaż, jak i nieodpłatne poczęstowanie czy przekazanie narkotyku. Jeżeli ktoś rozdaje lub sprzedaje narkotyki innym, nawet okazjonalnie, nie będzie odpowiadał jedynie za posiadanie, lecz właśnie za udzielanie. Szczególnie surowo karane jest udzielanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (sprzedaż dla zysku) – zagrożone karą od 1 do 10 lat więzienia. Udzielanie traktuje się jako formę czynnej dystrybucji narkotyków, stąd wyższy wymiar kary. Co istotne, nawet jednorazowe podzielenie się jointem czy przekazanie tabletki znajomemu wyczerpuje znamiona udzielania (choć w mniej poważnych przypadkach sąd może orzec kary łagodniejsze, np. z warunkowym zawieszeniem).

  • Wprowadzanie do obrotu / handel narkotykami (art. 56 ustawy) – to pojęcie szersze, obejmujące uczestnictwo w nielegalnym obrocie narkotykami. Dotyczy sytuacji, gdy ktoś zajmuje się sprzedażą, rozprowadzaniem na większą skalę, przemytem, produkcją itp. Sankcje za handel narkotykami są najwyższe – podstawowy typ (np. sprzedaż znacznych ilości) zagrożony jest karą od 2 do 12 lat pozbawienia wolności, a nawet wyżej w przypadkach kwalifikowanych (np. udział w zorganizowanej grupie przestępczej). Mówimy tu o przypadkach, gdzie sprawca działa jak dealer czy hurtownik narkotykowy. Oczywiście posiadanie znacznej ilości narkotyków może sugerować handel, ale żeby postawić zarzut z art. 56, organy muszą wykazać element obrotu (np. przygotowanie do sprzedaży, klientów, transakcje).

Podsumowując, samo posiadanie to najprostszy i relatywnie najłagodniej zagrożony czyn spośród przestępstw narkotykowych. Udzielenie i handel są traktowane jako bardziej społecznie szkodliwe, bo prowadzą do rozpowszechniania narkotyków – stąd surowsze kary. Dla osób zatrzymanych za samo posiadanie kluczowe jest, by śledczy nie dopatrzyli się dowodów na udzielanie/handel. Dobry adwokat od spraw narkotykowych skupi się na tym, by utrzymać kwalifikację czynu jedynie w ramach art. 62 (posiadanie), gdyż to znacząco ogranicza potencjalną karę.

Praktyka sądów i organów ścigania – czego spodziewać się w sprawie o posiadanie?

Przestępstwa narkotykowe stanowią znaczącą część spraw karnych w Polsce, a wśród nich dominują właśnie przypadki posiadania nielegalnych substancji. Statystyki policyjne pokazują, że rokrocznie wszczyna się dziesiątki tysięcy postępowań w związku z narkotykami. Przykładowo, w 2021 r. stwierdzono ok. 67 204 przestępstw narkotykowych

, z czego przeważającą większość stanowiły sprawy posiadania (art. 62). Trend jest rosnący – w 2022 r. organy ścigania wszczęły 37 572 postępowań na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, z czego aż 34 563 dotyczyły posiadania środków odurzających

. Oznacza to, że blisko 92% wszystkich spraw narkotykowych stanowią właśnie zarzuty posiadania narkotyków

. To pokazuje skalę zjawiska – każdego dnia policja w Polsce zatrzymuje wiele osób z mniejszą lub większą ilością zabronionych substancji.

Jak w praktyce podchodzą do takich spraw sądy i prokuratura? Oto kilka obserwacji opartych na moim doświadczeniu i dostępnych danych z lat 2023/2024:

  • Nawet niewielkie ilości są ścigane, ale… Formalnie każde, nawet najmniejsze posiadanie podlega ściganiu. Jednak od 2011 r. obowiązują przepisy (art. 62a ustawy), które dają prokuratorowi możliwość umorzenia postępowania w sytuacji posiadania drobnej ilości na własny użytek (szczegóły niżej). W praktyce więc bywa tak, że osoby zatrzymane z ilością uznawaną za “nieznaczną” często unikają procesu sądowego – sprawa może zakończyć się na etapie prokuratorskim umorzeniem z powodu znikomej szkodliwości. Jeżeli jednak prokurator nie umorzy sprawy wcześniej, to niewielkie ilości często skutkują łagodnymi wyrokami: sądy chętnie stosują warunkowe umorzenie postępowania (bez skazania) lub wyroki w zawieszeniu, ewentualnie ograniczenie wolności czy grzywny, zwłaszcza wobec sprawców młodych i niekaranych.

  • Typ narkotyku a podejście sądu: Choć, jak wspomniano, prawo nie rozróżnia “miękkich” i “twardych” narkotyków, zauważalnie w praktyce rodzaj narkotyku wpływa na surowość traktowania. Sądy zazwyczaj bardziej pobłażliwie patrzą na posiadanie małych ilości marihuany, traktując to często jako wybryk młodości czy eksperyment, który można skorygować bez surowej kary. Natomiast posiadanie nawet niewielkich ilości twardych narkotyków (np. amfetamina, kokaina, heroina) budzi większą obawę i bywa karane bardziej dotkliwie. W praktyce: osoba przyłapana z paroma gramami marihuany może liczyć nawet na umorzenie sprawy, podczas gdy przy podobnej ilości kokainy prokurator prawdopodobnie skieruje akt oskarżenia, a sąd rozważy karę (choćby w zawieszeniu). Ta różnica wynika z przekonania, że twarde narkotyki stanowią większe zagrożenie społeczne i większe ryzyko uzależnienia.

  • Recydywa i postawa sprawcy: Istotnym czynnikiem jest karalność w przeszłości. Osoba zatrzymana po raz pierwszy z narkotykami ma dużo większe szanse na łagodne potraktowanie. Sąd może dać takiej osobie swoistą “drugą szansę” – często kończy się na warunkowym umorzeniu, grzywnie czy zawieszeniu kary. Natomiast jeśli ktoś był już wcześniej karany za przestępstwa narkotykowe, sąd potraktuje to jako okoliczność obciążającą. Powtarzające się konflikty z prawem (np. ktoś był już raz skazany za posiadanie, a po wyjściu znów go złapano) sprawiają, że szansa na umorzenie czy zawieszenie spada niemal do zera – wówczas sąd może orzec karę bezwzględnego więzienia, by powstrzymać nawracające zachowania.

  • Praktyki policji przy zatrzymaniu: Z doświadczenia wiem, że policja często stara się “podciągnąć” sprawę pod poważniejszy kaliber, jeśli są ku temu podstawy. Oznacza to, że gdy zostaniesz zatrzymany z ilością choć trochę większą niż śladowa, funkcjonariusze mogą sugerować, że mogłeś handlować. Często zadają pytania w stylu: “Po co panu tyle? Czy sprzedaje pan innym?” Warto w takiej chwili korzystać z prawa do odmowy wyjaśnień do czasu konsultacji z adwokatem – pochopne tłumaczenia mogą zostać opacznie zinterpretowane. Policja zabezpiecza też Twój telefon, szukając w nim rozmów świadczących o transakcjach narkotykowych. Jeśli jednak nie znajdą żadnych dowodów handlu, a ilość nie jest skrajnie duża, sprawa najpewniej zostanie zakwalifikowana jako posiadanie (art. 62). W praktyce już na etapie postępowania przygotowawczego obrońca może przedstawić argumenty i dowody na to, że klient nie zajmował się dystrybucją – co często skutkuje tym, że prokurator nawet nie próbuje “dokładać” cięższych zarzutów.

  • Lokalne podejście sądów: Choć prawo jest jednolite, mam obserwacje z własnej praktyki we Wrocławiu, że tutejsze sądy dosyć rozsądnie podchodzą do młodych oskarżonych złapanych z niewielką ilością marihuany – często kierując ich np. na konsultacje z kuratorem czy terapię, zamiast od razu skazywać. Oczywiście, każdy skład sędziowski jest inny, ale generalnie we Wrocławiu zauważalna jest tendencja, by wobec osób rokujących poprawę stosować środki wolnościowe (probacja, dozór kuratora, leczenie odwykowe) zamiast więzienia. Jednocześnie, gdy pojawia się znaczna ilość lub twarde narkotyki, nawet wrocławscy sędziowie potrafią być surowi. Dlatego zawsze powtarzam – miejsce prowadzenia sprawy ma pewien wpływ, ale kluczowe są obiektywne okoliczności sprawy i dobrze poprowadzona obrona.

Możliwość umorzenia postępowania na etapie prokuratorskim (art. 62a)

Dla osób zatrzymanych z niewielką ilością narkotyku najważniejsza informacja jest taka: istnieje prawna możliwość umorzenia postępowania jeszcze zanim sprawa trafi do sądu. Umożliwia to art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który wprowadzono, aby nie karać zbyt surowo okazjonalnych użytkowników.

Kiedy prokurator może umorzyć sprawę o posiadanie narkotyków na wczesnym etapie? Przepisy wskazują, że łącznie muszą zostać spełnione następujące warunki:

  • Narkotyki w niewielkiej ilości – chodzi o ilość znikomą, typową dla jednorazowego czy okazjonalnego użytku. Przykładowo kilka porcji marihuany (kilka gramów) albo jedna, dwie działki amfetaminy mogłyby być uznane za niewielką ilość. Oczywiście nie ma sztywnej granicy liczbowej – to ocena zależna od rodzaju środka i okoliczności.

  • Wyłącznie na własny użytek – posiadane środki muszą być przeznaczone tylko dla Ciebie, a nie dla innych osób. Jeśli przyłapano Cię na udostępnianiu lub są dowody, że zamierzałeś sprzedać, ten warunek odpada. Musi to być sytuacja typowego konsumenta, który trzyma narkotyk na swój użytek.

  • Niecelowość karania sprawcy – trzeci warunek ma charakter ocenny: sprawca nie był wcześniej karany, a jego postawa i okoliczności wskazują, że ukaranie go byłoby niecelowe. To znaczy, że dalsze postępowanie karne wobec takiej osoby nie jest konieczne dla ochrony społeczeństwa. Jeśli ktoś jest młodą osobą, wpadł jednorazowo, wyraża skruchę, współpracuje – można uznać, że osiągnięcie celów kary nie wymaga wcale wyroku skazującego.

Gdy wszystkie powyższe przesłanki są spełnione, prokurator może podjąć decyzję o umorzeniu postępowania przygotowawczego (odstąpieniu od ścigania). W praktyce wygląda to tak, że po zatrzymaniu i zabezpieczeniu narkotyku sprawa trafia do prokuratury, a tam – jeżeli obrońca wystąpi z odpowiednim wnioskiem lub sam prokurator uzna to za słuszne – wydawane jest postanowienie o umorzeniu ze względu na znikomą społeczną szkodliwość czynu. Skutek? Sprawa zostaje zamknięta, a zatrzymany nie staje przed sądem i nie ma wyroku na koncie. Jest to więc ogromna szansa dla podejrzanych, którzy “wpadli” z drobną ilością narkotyku.

Z mojej praktyki: wielokrotnie udało mi się przekonać prokuratora do umorzenia sprawy na podstawie art. 62a. Kluczowe jest szybkie działanie – dobry adwokat od spraw narkotykowych już na etapie postępowania przygotowawczego zbiera argumenty za niecelowością karania. Przedstawiamy np. zaświadczenia o niekaralności, opinie o dotychczasowym nienagannym życiu podejrzanego (np. z pracy, szkoły), wykazujemy jego współpracę z policją (spokojne zachowanie przy zatrzymaniu, przyznanie się do posiadania na swój użytek). Jeżeli to możliwe, dobrze jest także okazać skruchę i gotowość zmiany – np. podjąć dobrowolnie terapię uzależnień, jeśli problem dotyczy narkotyku, co pokaże, że sprawca wyciągnął wnioski. Takie działania często przekonują prokuratora, że “nie warto ciągnąć sprawy dalej”.

Warto wiedzieć: umorzenie na podstawie art. 62a to zwykłe (bezwarunkowe) umorzenie, nie mylić z warunkowym umorzeniem, o którym poniżej. Tutaj postępowanie kończy się całkowicie i nie wraca, o ile nie ujawnią się nowe okoliczności. Dla zatrzymanego to najlepszy możliwy scenariusz (brak skazania, brak kary). Trzeba jednak podkreślić, że jest to uprawnienie dyskrecjonalne prokuratorato nie działa automatycznie. Często bez aktywności obrony prokuratorzy jednak kierują sprawy do sądu nawet przy małych ilościach, chcąc, by to sąd rozstrzygnął o ewentualnej łagodnej karze. Dlatego rola adwokata jest tu nieoceniona: wyłuskanie sprawy z tłumu innych poprzez pokazanie, że spełnia warunki umorzenia.

Jeśli prokurator mimo wszystko nie zgodzi się umorzyć (co może się zdarzyć np. gdy podejrzany miał już na koncie inne konflikty z prawem, albo prokurator ma wątpliwości co do intencji posiadania), sprawa będzie kontynuowana i zapewne trafi do sądu. Wtedy należy walczyć dalej o korzystne zakończenie już przed sądem – i tu wkracza możliwość warunkowego umorzenia postępowania sądowego.

Warunkowe umorzenie postępowania – szansa na uniknięcie skazania w sądzie

Warunkowe umorzenie postępowania to instytucja prawa karnego materialnego, która pozwala sądowi zakończyć postępowanie bez skazania sprawcy, mimo stwierdzenia jego winy. Dla osób oskarżonych o posiadanie narkotyków (zwłaszcza tych, którym nie udało się skorzystać z umorzenia prokuratorskiego) jest to często najlepsze rozwiązanie możliwe do osiągnięcia przed sądem.

Na czym to polega? Sąd, uznając winę oskarżonego, nie wydaje wyroku skazującego, tylko umarza warunkowo postępowanie na określony okres próby (zazwyczaj od 1 roku do 2 lat, maksymalnie do 3 lat). W tym czasie sprawca musi pozostawać w porządku, a często również wykonywać nałożone obowiązki (np. dozór kuratora, leczenie, prace społeczne, powstrzymywanie się od zażywania narkotyków, itp.). Jeśli okres próby minie pomyślnie – postępowanie zostaje definitywnie umorzone, a sprawca pozostaje osobą niekaraną. Warunkowe umorzenie to więc druga szansa – rodzaj probacji bez wyroku.

Kiedy sąd może zastosować warunkowe umorzenie? Kodeks karny (art. 66 KK) wymienia warunki bardzo zbliżone do tych z art. 62a ustawy, choć dotyczące już oceny sądu po przeprowadzeniu postępowania:

  • Przestępstwo jest zagrożone karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności – warunek ten w przypadku posiadania narkotyków jest spełniony (art. 62 ma górną granicę 3 lata, ewentualnie 10 lat przy znacznej ilości, ale wtedy raczej warunkowe umorzenie nie wchodzi w grę z racji wagi czynu).

  • Sprawca nie był wcześniej karany za przestępstwo umyślne – czyli warunkowe umorzenie jest opcją tylko dla osób z czystą kartą (brak wcześniejszego wyroku skazującego).

  • Okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości (wina sprawcy nie jest znaczna) i stopień winy oraz szkodliwości społecznej nie są znaczne. To znów najlepiej pasuje do sytuacji drobnego posiadania na własny użytek.

  • Postawa sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia będzie przestrzegał porządku prawnego. To kluczowe: sąd musi uwierzyć, że oskarżony nie powróci na drogę przestępstwa. Tutaj duże znaczenie ma pokazanie skruchy, podjęcie dobrowolnie działań naprawczych (np. terapii odwykowej), posiadanie stabilnego trybu życia (praca, nauka, rodzina), ogólnie – że była to jednorazowa pomyłka.

W sprawach o posiadanie niewielkich ilości narkotyków warunkowe umorzenie jest bardzo często stosowane, o ile oskarżony spełnia te kryteria. Sądy rozumieją, że ukaranie młodego człowieka z czystą kartą wpisaniem do rejestru skazanych może na zawsze przekreślić mu życiorys, podczas gdy wystarczy okres próby i nadzoru, aby dać mu szansę poprawy. Z mojego doświadczenia w Wrocławiu – większość moich klientów, którzy po raz pierwszy byli oskarżeni o posiadanie małej ilości na własny użytek, kończy sprawę właśnie na warunkowym umorzeniu (dzięki dobrze przygotowanemu wnioskowi i argumentacji).

Jak ubiegać się o warunkowe umorzenie? Taki wniosek można złożyć już w odpowiedzi na akt oskarżenia lub na rozprawie (ustnie do protokołu). Sąd może też z własnej inicjatywy rozważyć tę opcję, ale lepiej nie liczyć na to biernie. Rolą obrońcy jest przygotować solidny wniosek poparty argumentami. Argumenty do wniosku o warunkowe umorzenie powinny obejmować m.in.:

  • Podkreślenie niewielkiej wagi incydentu – np. ilość narkotyku była mała, czyn miał charakter jednostkowy, nikomu nie wyrządzono szkody.

  • Wykazanie, że oskarżony jest osobą rokującą pozytywnie – niekarany, młody wiek (jeśli dotyczy), dobre środowisko, wsparcie rodziny, stała praca lub edukacja, itp.

  • Okazanie skruchy i działań naprawczych – np. oskarżony przyznaje, że błąd popełnił, zaprzestał wszelkich kontaktów z narkotykami, podjął terapię/rozmowy z psychologiem, angażuje się społecznie. Często dołączamy zaświadczenie z odbytych konsultacji w poradni uzależnień lub opinię psychologiczną.

  • Wskazanie, że cele kary zostaną osiągnięte bez wyroku – czyli że oskarżony nauczkę już dostał samym zatrzymaniem i postępowaniem, a dalsze drastyczne konsekwencje (skazanie) byłyby niewspółmierne i niepotrzebne.

  • Można też zaproponować konkretne warunki probacji, jakie oskarżony jest gotów zaakceptować – np. “Zobowiązuję się poddać leczeniu odwykowemu i terapii przez okres próby”, “Jestem gotów wykonywać prace społeczne”, “Proszę o dozór kuratora, który będzie monitorował moje postępowanie”. Taka proaktywna postawa pokazuje sądowi, że traktujemy sprawę poważnie.

Wniosek dobrze jest poprzeć dokumentami – zaświadczeniem o niekaralności, referencjami od pracodawcy/nauczyciela, dokumentacją podjętego leczenia, opiniami od osób, które mogą poświadczyć dobrą charakterystykę oskarżonego. Im więcej rzetelnych argumentów, tym łatwiej przekonać sąd. Zdarza się, że na posiedzeniu sądowym prokurator zgadza się z wnioskiem obrony – co praktycznie przesądza sprawę pozytywnie.

Przykład z praktyki: Reprezentowałem kiedyś klienta zatrzymanego z kilkoma porcjami amfetaminy. Był to student politechniki we Wrocławiu, nigdy wcześniej nie notowany, który wpadł w epizodyczny nałóg podczas sesji egzaminacyjnej. Jeszcze przed rozprawą klient podjął terapię u psychologa i przestał brać narkotyki, a ja zgromadziłem zaświadczenia od terapeuty oraz wykładowców potwierdzające jego determinację do zmiany. Na rozprawie złożyliśmy wniosek o warunkowe umorzenie. Sąd przychylił się do niego – sprawa została warunkowo umorzona na 2 lata próby z obowiązkiem kontynuowania leczenia odwykowego. W efekcie mój klient uniknął skazania i dziś, po upływie okresu próby, jest formalnie niekarany, a przy tym wyszedł na prostą z nałogu. To pokazuje, jak istotna jest dobrze przygotowana obrona i przedstawienie sądowi argumentów przemawiających za daniem oskarżonemu szansy.

Strategie obrony w sprawie karnej o posiadanie narkotyków

Każda sprawa jest inna, ale przy posiadaniu narkotyków wykształciły się pewne typowe strategie obrony, które dobry adwokat dostosowuje do realiów danego przypadku. Celem obrony jest albo doprowadzenie do umorzenia/uniewinnienia, albo przynajmniej maksymalne złagodzenie konsekwencji dla oskarżonego (np. poprzez zmianę kwalifikacji czynu na łagodniejszą czy minimalizację kary). Poniżej przedstawiam kluczowe elementy, na które zwracamy uwagę w obronie:

  • Kwestionowanie legalności dowodów (przeszukania i zatrzymania): Bardzo ważnym krokiem jest sprawdzenie, czy policja działając, zachowała wymogi proceduralne. Czy przeszukanie mieszkania lub samochodu odbyło się zgodnie z prawem? Czy funkcjonariusze mieli wymagane postanowienie prokuratora lub sądu (bądź czy istniały okoliczności uzasadniające niezwłoczne przeszukanie)? Czy protokół zatrzymania i przeszukania został sporządzony prawidłowo? Zdarzają się sytuacje, że policja znajduje narkotyki w sposób, który potem obrona może zakwestionować – np. przeszukano osobę bez podstaw prawnych albo naruszono mir domowy. Jeśli dowód (narkotyki) został zdobyty nielegalnie, obrona może wnosić o wyłączenie go z procesu. Bywało, że samo wskazanie takiego błędu prowadziło do upadku oskarżenia, bo bez dowodu rzeczowego (zabezpieczonych narkotyków) nie ma sprawy. Każdy doświadczony adwokat w sprawach narkotykowych zaczyna więc od analizy akt pod kątem tzw. owoce zatrutego drzewa – czy dowody nie są obciążone wadą prawną.

  • Weryfikacja wyników badań zabezpieczonej substancji: To, że policja coś uzna za narkotyk, musi być potwierdzone ekspertyzą laboratoryjną. Zwracamy uwagę na to, czy zabezpieczony materiał został przekazany do Laboratorium Kryminalistycznego i czy opinia biegłego jednoznacznie potwierdza rodzaj oraz ilość substancji. Czasem zdarzają się zaskakujące sytuacje – próbki mogły ulec zniszczeniu, zanieczyszczeniu albo analiza wykazała śladowe ilości substancji czynnej. Jeżeli opinia biegłego jest niejednoznaczna lub wadliwa, obrona może to wykorzystać. Przykładowo, miałem sprawę, gdzie zabezpieczony susz roślinny został częściowo źle zważony (w protokole wpisano wagę razem z opakowaniem!). Wykazaliśmy ten błąd – realna ilość marihuany była mniejsza, co pomogło zaklasyfikować czyn jako mniejszej wagi zamiast “znacznej ilości”. Innym razem zakwestionowaliśmy rzetelność badań, bo próbka amfetaminy miała bardzo niską czystość – argumentowaliśmy, że realna ilość czystej substancji psychoaktywnej była mała.

  • Ustalenie stanu faktycznego – czy narkotyki rzeczywiście należały do oskarżonego: Często ludzie są zatrzymywani w okolicznościach, gdzie nie jest oczywiste, do kogo należą znalezione narkotyki. Przykładowo: policja zatrzymuje samochód, w którym jedzie kierowca i pasażerowie – w schowku lub pod siedzeniem znajdują paczuszkę z narkotykiem. Wszyscy zaprzeczają, by to było ich. W takiej sytuacji prokurator nieraz wszystkim postawi zarzut posiadania (lub tej osobie, u której w bezpośredniej bliskości znaleziono). Rolą obrońcy jest wykazać wątpliwości – np. brak odcisków palców klienta na opakowaniu, brak innych śladów łączących go z narkotykiem. Jeśli jest realna wątpliwość co do sprawstwa, sąd powinien rozstrzygnąć ją na korzyść oskarżonego (zasada in dubio pro reo). Tak więc jedną z linii obrony może być: “to nie moje, ktoś podrzucił” – aczkolwiek trzeba to rozegrać bardzo ostrożnie, bo sąd patrzy sceptycznie na gołosłowne wyparcie się. Natomiast gdy dowody faktycznie są kruche (np. kilka osób miało dostęp do miejsca, gdzie leżał narkotyk), taka strategia może zasiać wystarczające ziarno niepewności.

  • Wykazanie braku znamion czynu zabronionego – np. brak zamiaru: Przestępstwo posiadania narkotyków jest przestępstwem umyślnym – to znaczy, że sprawca musi wiedzieć, że ma przy sobie niedozwoloną substancję i chcieć ją posiadać. Teoretycznie więc, jeśli ktoś naprawdę nie wiedział o obecności narkotyku, nie popełnia umyślnego przestępstwa. W praktyce linia obrony polegająca na twierdzeniu “nie wiedziałem, że to tam jest” bywa trudna, ale w pewnych sytuacjach może być wiarygodna. Np. wyobraźmy sobie, że ktoś przewoził cudzą paczkę i nie miał pojęcia o zawartości – albo pożyczył kurtkę, w której były narkotyki poprzedniego właściciela. Miałem przypadek, gdzie w mieszkaniu studenckim podczas imprezy policja znalazła tabletki ecstasy – klientka, gospodyni mieszkania, została oskarżona o posiadanie, ale obrona wykazała, że tabletki należały do kogoś z gości, co potwierdzili świadkowie. Ostatecznie moją klientkę uniewinniono. Oczywiście są to sytuacje wyjątkowe; zazwyczaj zatrzymani wiedzą o posiadaniu, ale warto pamiętać, że intencja i świadomość są elementami winy. Jeśli można je podważyć, to robi się to.

  • Dowodzenie, że to przypadek mniejszej wagi (gdy grozi surowsza kwalifikacja): Jeśli prokuratura oskarża o posiadanie znacznej ilości (z art. 62 ust. 2) lub sugeruje handel, obrona będzie robić wszystko, by zbić tę kwalifikację do niższej. Tutaj wchodzą w grę opinie biegłych co do wartości użytkowej narkotyku, liczby dawek itp. oraz argumentacja co do braku oznak dystrybucji. Celem jest przekonać sąd, że mimo pozornie sporej ilości, sprawa ma charakter incydentalny i “amatorski”. Udało mi się np. w jednej ze spraw o kilkadziesiąt gramów haszyszu załączonego w kilku kawałkach – prokurator twierdził, że to ilość handlowa, ale wykazaliśmy, że oskarżony kupił to hurtowo na własny użytek (bo tak mu było taniej, tzw. “zrzutka” ze znajomymi, gdzie każdy brał dla siebie). Sąd uznał to za wypadek mniejszej wagi, co znacząco obniżyło karę.

  • Negocjacje z prokuratorem (ugoda, dobrowolne poddanie się karze): W wielu sprawach karnych, w tym narkotykowych, istnieje możliwość tzw. dobrowolnego poddania się karze na podstawie porozumienia z prokuratorem. Polega to na tym, że oskarżony przyznaje się do winy i zgadza na określoną karę, a prokurator i sąd akceptują to bez pełnego procesu. Taki układ ma sens, gdy dowody są mocne, a zależy nam na szybkim zakończeniu sprawy i np. zagwarantowaniu sobie łagodnej kary. Jako obrońca często rozważam ten scenariusz – ale tylko jeśli klient rzeczywiście jest winny i mamy pewność, że proces by go i tak skazał. Atutem negocjacji jest to, że można uzgodnić niższą karę (np. samo zawieszenie) i ograniczyć stres procesu. W sprawach o małe posiadanie zdarza się, że proponujemy prokuratorowi: “mój klient przyzna się, a my wnosimy o warunkowe umorzenie albo grzywnę”. Prokurator czasem woli mieć sprawę z głowy i też poprze taki wniosek przed sądem. Oczywiście, jeśli jest szansa na uniewinnienie lub umorzenie – walczymy w procesie. Każda strategia jest szyta na miarę.

  • Odwołania i nadzwyczajne środki zaskarżenia: Gdyby wynik sprawy był niepomyślny (np. skazanie bez zawieszenia, mimo argumentów obrony), nie jest to koniec drogi. Adwokat może wnieść apelację od wyroku sądu pierwszej instancji, wskazując błędy w ustaleniach bądź w wymiarze kary. W ostateczności, gdyby i to nie pomogło, pozostaje kasacja do Sądu Najwyższego (przy poważniejszych naruszeniach prawa) lub wniosek o ułaskawienie. Innymi słowy – nie poddajemy się po pierwszym wyroku, zawsze analizujemy, czy są podstawy do zmiany decyzji sądu.

Podsumowując strategie obrony: kluczem jest aktywność i skrupulatność. Każdy błąd organów ścigania to szansa dla obrony, każda okoliczność łagodząca to argument na korzyść oskarżonego. Ważna jest też empatia i współpraca z klientem – jako adwokat staram się również wspierać klienta emocjonalnie i doradzać mu właściwe zachowania (np. by powstrzymał się od używek w trakcie procesu, co często jest sprawdzane). Dobra obrona może sprawić, że nawet z trudnej sytuacji wyjdziemy obronną ręką albo z minimalnymi konsekwencjami.

Najczęstsze błędy w postępowaniu dowodowym – na co uważać?

Organom ścigania również zdarzają się pomyłki. Oto kilka przykładów typowych błędów w sprawach o posiadanie narkotyków, które mogą zostać wykorzystane przez obronę:

  • Braki formalne przy przeszukaniu: Policja powinna posiadać odpowiednie upoważnienie do przeszukania mieszkania (postanowienie prokuratora lub sądu, chyba że sytuacja była nagła). Zdarza się, że funkcjonariusze dokonują przeszukania “na wyczucie” i dopiero potem starają się zalegalizować to post factum – takie działania mogą być uznane za nieprawidłowe. Innym błędem jest niewezwanie osoby zaufanej czy świadka przeszukania tam, gdzie to wymagane. W efekcie dowody z takiego przeszukania mogą być podważone.

  • Naruszenie prawa do obrony podczas przesłuchania: Każda osoba zatrzymana ma prawo skorzystać z pomocy adwokata i prawo do odmowy składania wyjaśnień. Czasem jednak bywa, że policja wywiera presję, by podejrzany od razu powiedział wszystko, “bo potem będzie za późno”. Jeśli doszło do przesłuchania bez poinformowania o prawach lub pod presją (np. obietnica “będzie lepiej dla ciebie, jak powiesz, skąd to masz”), to protokół z takiego przesłuchania może być kwestionowany. Wymuszone wyjaśnienia nie powinny stanowić podstawy wyroku.

  • Niewłaściwe zabezpieczenie i ważenie narkotyku: Błędy techniczne, o których już wspominałem – np. policja ważąc susz nie odjęła wagi opakowania, albo pomyliła próbki. Zdarzały się przypadki, że próbki opisano niewłaściwie, co rodziło wątpliwości, czy aby na pewno badana substancja pochodzi od tego oskarżonego. Takie braki w ciągłości dowodu (tzw. chain of custody) mogą skutkować uniewinnieniem, jeśli obrona wykaże, że nie ma pewności co do autentyczności materiału dowodowego.

  • Przekroczenie uprawnień przy kontrolach osobistych: Kontrola osobista (rewizja osobista) powinna być dokonana w sposób respektujący godność osoby i przez osobę tej samej płci, w miarę możliwości w osobnym pomieszczeniu. Jeżeli np. policjant przeszukał kobietę bez udziału policjantki, albo dokonano szczegółowej kontroli osobistej publicznie, jest to naruszenie procedur. Może nie unieważnia to automatycznie dowodu, ale rzutuje na ocenę legalności działań policji.

  • Zaniedbanie przesłuchania kluczowych świadków: Często na miejscu zatrzymania są obecne inne osoby (świadkowie – znajomi, rodzina). Bywa, że organy skupiają się na podejrzanym, a nie zbierają zeznań tych osób. Tymczasem taki świadek mógłby np. potwierdzić, że narkotyki należały do kogoś innego albo że policja przekroczyła uprawnienia. Obrona może wnosić o przesłuchanie takich świadków później – i jeśli ich relacja wniesie nowe światło, to znaczy, że postępowanie przygotowawcze było niekompletne.

Wskazane błędy nie są regułą, ale zdarzają się. Jako obrońca zawsze dmucham na zimne i szukam dziury w całym – bo od tego zależy los mojego klienta. Zaufanie do organów to jedno, ale w sądzie liczą się konkrety. Dlatego analizujemy każdy protokół, każdą notatkę, szukając uchybień. Niejednokrotnie te “techniczne” kwestie decydują o wygranej.

Aktualne statystyki i liczby (2023/2024) – skala zjawiska

Aby uzmysłowić sobie, jak powszechne są sprawy o posiadanie narkotyków, warto przytoczyć kilka świeżych danych:

  • Jak już wspomniano, ponad 90% wszystkich przestępstw narkotykowych w Polsce stanowią sprawy posiadania narkotyków

. Co roku liczba takich spraw idzie w dziesiątki tysięcy. W 2022 r. padł rekord – 34,5 tysiąca nowych postępowań o posiadanie

  • Zdecydowaną większość zatrzymywanych stanowią młode osoby, często poniżej 30 roku życia. Wiele z tych spraw dotyczy marihuany, która pozostaje najpopularniejszym nielegalnym środkiem odurzającym w Polsce.

  • Według raportów Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, w latach 2020–2022 obserwowano wzrost liczby spraw o posiadanie – z ~30 tys. w 2020 do ~34,5 tys. w 2022

. Tendencja wzrostowa może wynikać zarówno ze wzmożonych działań policji, jak i niemalejącej popularności narkotyków w społeczeństwie.

  • Ciekawostką jest wysoki odsetek spraw kończących się umorzeniem lub wyrokami w zawieszeniu. Dane statystyczne Ministerstwa Sprawiedliwości (na które nieformalnie powołują się prawnicy) wskazują, że w przypadku posiadania niewielkich ilości marihuany znaczny procent postępowań jest umarzany na podstawie art. 62a lub kończy się warunkowym umorzeniem. Niestety, oficjalne szczegółowe statystyki za 2023 r. jeszcze nie są dostępne w momencie pisania tego artykułu, ale praktyka wielu sądów w Polsce (w tym we Wrocławiu) potwierdza tę tendencję.

  • Wrocław i Dolny Śląsk nie odbiegają od ogólnopolskich trendów – policja regularnie chwali się w mediach lokalnych kolejnymi zatrzymaniami za narkotyki, od drobnych (np. studenci z kilkoma gramami zioła) po naprawdę duże (kilogramowe przechwyty, które jednak kwalifikują się już pod handel). W skali lokalnej również większość spraw dotyczy drobnego posiadania, co niestety obciąża sądy i prokuratury dużą liczbą drobnych spraw. Z tego powodu wielu praktyków postuluje dalszą liberalizację przepisów co do małych ilości – ale na razie obowiązuje stan prawny opisany powyżej.

Dla Ciebie, jako osoby zatrzymanej lub rodziny podejrzanego, statystyki te niosą pewne przesłanie: nie jesteście sami w takiej sytuacji. Tysiące ludzi co roku przechodzi przez podobne perypetie prawne. Ważne, by wyciągnąć z tych liczb wnioski – skoro wiele spraw kończy się łagodnie, to znaczy, że przy odpowiednim postępowaniu można liczyć na korzystne rozwiązanie. Oczywiście każdy przypadek jest indywidualny, ale prawo i praktyka dają nadzieję na uniknięcie najgorszych konsekwencji w typowych sprawach o niewielkie ilości narkotyków.

Podsumowanie – kilka słów od adwokata

Sprawa karna o posiadanie narkotyków to bez wątpienia stresujące przeżycie. Jednak znając realia polskiego prawa i praktykę sądów, można lepiej przygotować się na to, co nas czeka. Posiadanie narkotyków w Polsce jest przestępstwem poważnym, ale nie beznadziejnym – w wielu przypadkach udaje się zakończyć sprawę bez więzienia, a nawet bez wyroku skazującego. Kluczowe jest szybkie i rozważne działanie:

  • Skorzystaj z pomocy, jaką oferuje doświadczony adwokat (np. adwokat Wrocław specjalizujący się w sprawach narkotykowych). Profesjonalna obrona znacznie zwiększa Twoje szanse na pomyślne zakończenie postępowania

  • Nie panikuj – analiza sytuacji pokaże, jakie kroki są najlepsze. Czasem warto walczyć o całkowite oczyszczenie z zarzutów, a czasem lepiej skupić się na negocjacjach kary lub warunkowym umorzeniu – strategię trzeba dostosować do okoliczności.

  • Pamiętaj o swoich prawach – masz prawo milczeć, masz prawo do obrony, masz prawo być traktowany z godnością. Błędy organów ścigania mogą zagrać na Twoją korzyść, dlatego od początku bądź czujny co do procedur.

  • Współpracuj ze swoim obrońcą i bądź z nim szczery. Mój osobisty styl pracy z klientem opiera się na zaufaniu – im więcej wiem o okolicznościach (nawet tych potencjalnie obciążających), tym lepiej przygotuję linię obrony. Pamiętaj, że adwokat jest po Twojej stronie i obowiązuje go tajemnica adwokacka.

Na koniec chciałbym podkreślić, że każda sprawa to nie tylko paragrafy, ale przede wszystkim człowiek. Jako adwokat z wieloletnim doświadczeniem w obronie w sprawach karnych (w tym wielu związanych z narkotykami we Wrocławiu i regionie) widziałem zarówno dramaty młodych osób wplątanych w narkotyki, jak i pozytywne przemiany tych, którym dano drugą szansę. Zawsze staram się podchodzić do klienta empatycznie – rozumiem lęk rodzin, rozumiem żal i poczucie winy zatrzymanego. Moją rolą jest nie tylko walczyć na sali sądowej, ale też przeprowadzić Was przez ten trudny okres.

Jeżeli Ty lub Twój bliski stajecie przed zarzutem posiadania narkotyków – nie zwlekajcie z szukaniem pomocy prawnej. Im wcześniej adwokat włączy się do sprawy, tym większa szansa na opanowanie sytuacji (czas bywa tu kluczowym sprzymierzeńcem lub wrogiem). Profesjonalna obrona w sprawie karnej o narkotyki to inwestycja w Waszą przyszłość – w zachowanie wolności, czystego rejestru i możliwości normalnego życia.

Mam nadzieję, że ten artykuł przybliżył Wam najważniejsze aspekty prawne i praktyczne dotyczące posiadania narkotyków w Polsce. Pamiętajcie: nie jesteście sami, a rozwiązania istnieją. Prawo przewiduje różne ścieżki wyjścia z trudnej sytuacji – od umorzenia, przez warunkowe umorzenie, po zawieszenie kary – i warto z nich skorzystać z pomocą doświadczonego adwokata. Jeśli potrzebujesz indywidualnej porady lub pomocy, moja kancelaria we Wrocławiu jest do Twojej dyspozycji. Razem zawalczymy o najlepszy możliwy wynik, byś mógł zamknąć ten rozdział i wrócić do normalnego życia. Powodzenia!