Na prośbę wielu klientów naszej kancelarii rozpoczynamy nowy cykl porad „Adwokat/Obrońca Karny Wrocław odpowiada”. W pierwszym odcinku pierwsze 3 z często powtarzających się pytań :
1. Czym jest apelacja karna i jak przygotować pismo odwoławcze.
Apelacja to podstawowy środek odwoławczy w sprawach karnych – jej wniesienie zapobiega uprawomocnieniu się wyroku I instancji, co oznacza, że oskarżony zachowuje status osoby niewinnej do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd drugiej instancji. Pamiętajmy przy tym o surowych terminach: na złożenie apelacji mamy tylko 14 dni od doręczenia wyroku z uzasadnieniem
Ten poradnik odpowiada na trzy najczęstsze pytania: jak wygląda struktura apelacji, jakie zarzuty podnieść oraz jakie uchybienia najczęściej przeoczają sądy I instancji.
Jak wygląda struktura apelacji?
Apelacja to formalny dokument sądowy, który musi zawierać ściśle określone elementy. W praktyce pismo odwoławcze składa się zazwyczaj z następujących części:
- Nagłówek – oznaczenie sądu i stron: Na samej górze podajemy nazwę sądu odwoławczego (np. Sąd Apelacyjny) oraz pełne dane stron (imię, nazwisko, adres oskarżonego, oskarżyciela) wraz z sygnaturą sprawy
- Dokładne określenie zaskarżonego wyroku: Wskazujemy datę wydania wyroku i sąd, który go wydał. Trzeba jasno zaznaczyć, czy odwołujemy się od całego orzeczenia, czy tylko jego części (a jeśli części – to których punktów)
- Zarzuty i wnioski apelacyjne: To najważniejsza część apelacji. Formułujemy w niej konkretne zarzuty (np. naruszenia prawa materialnego lub procesowego przez sąd I instancji) oraz przedstawiamy wnioski – najczęściej o zmianę zaskarżonego wyroku lub jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
- Uzasadnienie: Rozwijamy tu każdy podniesiony zarzut. Wyjaśniamy, dlaczego uważamy, że sąd I instancji popełnił błąd, odwołując się do konkretnego materiału dowodowego i przepisów prawa. Argumenty powinny być logiczne i rzeczowe (sąd oczekuje merytorycznej argumentacji, nie emocjonalnych stwierdzeń). W uzasadnieniu warto przytoczyć orzeczenia sądów wyższych, które podtrzymują naszą wykładnię prawa
- Podpis: Na końcu odwołania składamy własnoręczny podpis – osobiście lub przez pełnomocnika (adwokata)
Dodatkowo należy pamiętać o formalnych wymogach: apelacja w postępowaniu karnym wnosi się na piśmie do sądu, który wydał zaskarżony wyrok. Nie płaci się przy tym żadnych opłat sądowych za samo wniesienie apelacji
Jakie zarzuty warto podnieść?
W apelacji formułujemy zarzuty, czyli wskazujemy, w czym – naszym zdaniem – sąd I instancji się pomylił. Najczęściej podnosi się m.in.:
- Naruszenie prawa materialnego: np. błędna kwalifikacja prawna czynu (sąd wymierzył złą kwalifikację na podstawie Kodeksu karnego) lub niewłaściwe zastosowanie przepisu. Takie uchybienie prowadzi często do rażącej niewspółmierności kary (patrz niżej).
- Naruszenie prawa procesowego: np. pominięcie wniosków dowodowych, niedopuszczenie kluczowego dowodu czy nieprawidłowe przeprowadzenie dowodu (np. przesłuchania świadka). Tego typu uchybienia procesowe są istotnym zarzutem w apelacji
- Błędna ocena dowodów: sąd mógł zignorować lub nie docenić pewnych dowodów (np. pominął istotne zeznania świadków lub opinię biegłego). W takim przypadku apelujemy, że ustalenia faktyczne są sprzeczne z dowodami – co podważa cały wyrok
- Nowe okoliczności lub dowody: jeżeli po wydaniu wyroku ujawniły się nowe fakty lub dowody, które mają istotne znaczenie dla sprawy (np. nowy dokument, nagranie czy świadek dotąd nieznany), można to powołać jako dodatkowy zarzut apelacyjny
- Rażąca niewspółmierność kary: polega na uznaniu wymierzonej kary za „bijąco rażącą” w świetle okoliczności czynu. Apelacja może podkreślać, że kara jest zbyt surowa – na przykład sąd nie uwzględnił okoliczności łagodzących (np. niekaralność, skrucha, naprawienie szkody), co zdaniem skarżącego powinno skutkować znacznie łagodniejszą sankcją
- Bezwzględne przyczyny apelacji: przewidziane w art. 439 §1 K.p.k., które samoistnie unieważniają wyrok. Przykładem jest wszczęcie postępowania mimo braku wymaganego prawem wniosku o ściganie (np. przez osobę nieuprawnioną). W apelacji warto wskazać takie rażące uchybienie, bo sąd odwoławczy jest wtedy zobowiązany uchylić wyrok (nie trzeba wykazywać wpływu uchybienia na treść rozstrzygnięcia)
W praktyce dobry adwokat w sprawie karnej stara się przewidzieć wszystkie możliwe argumenty korzystne dla klienta. Każdy zarzut powinien być poparty konkretnymi przykładami z akt i odpowiednimi przepisami. Często stosuje się wspomniane podstawy: „obraza prawa procesowego” (art. 191 K.p.k. i kolejne), „obraza prawa materialnego” (np. art. 438 §4 pkt 1 K.p.k. o rażącej niewspółmierności kary) czy „błąd w ustaleniach faktycznych” (art. 438 §3 pkt 3 K.p.k.). Formułując zarzuty, zawsze precyzujemy, o jakie naruszenie chodzi i dlaczego było istotne dla wyniku sprawy.
Co najczęściej przeoczają sądy I instancji?
Sądy pierwszej instancji mają obowiązek wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy, jednak w praktyce czasem dochodzi do przeoczeń czy niedopatrzeń. Do typowych uchybień można zaliczyć:
- Pomijanie dowodów: Sąd nie przeanalizował wszystkich zgłoszonych dowodów – np. pominął zeznania ważnego świadka czy nieuwzględnił określonych opinii biegłych. Taki błąd rodzi zarzut niewłaściwej oceny materiału dowodowego
- Brak lub niepełne uzasadnienie wyroku: Sąd mógł zbyt lakonicznie wyjaśnić motywy swoich ustaleń, nie uzasadniając np. wyboru określonej kwalifikacji prawnej czy pominięcia wniosków dowodowych. Niepełne uzasadnienie jest częstą przyczyną zgłoszenia apelacji, bo strona nie wie, dlaczego sąd podjął taką decyzję.
- Nieprawidłowa kwalifikacja prawna czynu: Czasem I instancja błędnie kwalifikuje przestępstwo (np. przyjmuje cięższy lub lżejszy przepis). Taka pomyłka często pociąga za sobą rażącą niewspółmierność kary. W apelacji podnosi się, że kara została wymierzona na podstawie niewłaściwej normy prawnej.
- Nieuważne uwzględnianie okoliczności łagodzących: Sąd mógł przeoczyć ważne okoliczności, które powinien wziąć pod uwagę przy wymiarze kary (np. brak wcześniejszych konfliktów z prawem, naprawienie szkody, skrucha oskarżonego). Powołuje się wtedy zarzut rażącej niewspółmierności kary z powodu nieuwzględnienia tych okoliczności.
- Błędy formalne: Należą do nich m.in. pomyłki w pouczeniach (np. niepoinformowanie o prawie do apelacji), błędy w obliczeniu terminu, czy niedochowanie formy pisma. Choć wydają się drobnymi pomyłkami, mogą skutkować wniesieniem skutecznych zarzutów procesowych w apelacji (np. brak pouczenia o terminie – art. 167 §3 K.p.k.).
Dzięki takiemu przejrzeniu wyroku pisemne odwołanie może skutecznie wykazać słabe punkty orzeczenia I instancji. Zawsze warto gruntownie przeanalizować cały akt apelacyjny – czasem nawet pozornie niewielki błąd (pominięty wniosek dowodowy czy niedoceniona okoliczność) decyduje o powodzeniu apelacji.
2. Wyrok w zawieszeniu – co to oznacza w praktyce?
Zdarza się, że po procesie Sąd skazuje sprawcę, ale zamiast więzienia daje mu kolejną szansę. Mówimy wtedy o wyroku w zawieszeniu, czyli warunkowym zawieszeniu wykonania kary. Brzmi obiecująco, ale nie należy tego mylić z „brakiem kary”. To wyrok skazujący, który daje szansę na uniknięcie odsiadki – pod ścisłą kontrolą Sądu. Osoba skazana na karę pozbawienia wolności (tzw. kara w zawieszeniu) może zostać zatrzymana w realizacji wyroku, jeśli wykona nałożone przez sąd obowiązki.
Kiedy sąd może orzec zawieszenie?
Warunkowe zawieszenie wykonania kary może być orzeczone tylko w ściśle określonych przypadkach. Po pierwsze, wymiar kary pozbawienia wolności nie może przekraczać jednego roku. Oznacza to, że „wyrok w zawieszeniu” może dostać osoba skazana na maksymalnie rok więzienia (są wyjątki np. gdy oskarżony ujawni współsprawcę, ale zasady są podobne). Po drugie, sąd zwraca uwagę na dotychczasową sytuację skazanego – warunkiem jest zwykle to, że nie był on już wcześniej skazany na karę bezwzględnego więzienia
Do tego dochodzą kwestie ludzkie: sąd bierze pod uwagę zachowanie i postawę oskarżonego. Skrucha (oczywiście najlepiej prawdziwa) oraz dobry prognostyk na przyszłość mogą „przekonać” sędziego do łagodniejszej decyzji. Jeśli sąd uzna, że dalsza izolacja (czyli trafienie do zakładu karnego) jest zbędna, może zawiesić wykonanie kary – zamiast więzienia skazany dostaje okres próby na wolności.
Co grozi przy złamaniu warunków?
Warunkowe zawieszenie ma swoją ciężarówkę zasad. Jeżeli skazany rażąco naruszy porządek prawny lub nie spełni nałożonych obowiązków (np. nie podejmie pracy, nie zgłosi się na terapię, „szlaban” na alkohol itp.), sąd może odwołać zawieszenie kary. W praktyce oznacza to, że zawieszony wyrok zostaje wykonany – skazany traci upragnioną wolność i trafia do więzienia na wcześniej zasądzony wymiar kary.
Podobnie skutkuje popełnienie przez niego nowego przestępstwa. Kodeks Karny przewiduje obligatoryjne odwieszenie kary np. gdy osoba w okresie próby popełni umyślne przestępstwo i zostanie za nie skazana na bezwzględne więzienie. Są też sytuacje fakultatywne – Sąd może przywrócić odsiadkę, jeśli uzna, że nowe przewinienie (nawet inne niż poprzednie) jest na tyle poważne, iż zawieszenie nie spełnia już swojego celu. Warto wiedzieć, że decyzja o odwieszeniu może zapaść również w ciągu 6 miesięcy po zakończeniu okresu próby.
Czy zawieszenie to „wyrok bez kary”?
Nie – to pozorna ulgowość. Wyrok w zawieszeniu jest wciąż pełnoprawnym wyrokiem skazującym, a więzienie zostało odsunięte jedynie czasowo i pod warunkiem dobrego zachowania. Skazany na „zawiasy” nadal musi wykonywać powierzone mu zadania i przestrzegać prawa. Wypuszczony na wolność pozostaje osobą karaną – mimo że nie trafi od razu za kratki, wyrok widnieje w Krajowym Rejestrze Karnym do momentu jego zatarcia.
Należy pamiętać, że warunkowe zawieszenie wiąże się z obowiązkami (np. pracy, terapii czy grzywny) oraz nadzorem kuratora. Ignorowanie tych zobowiązań szybko może zmienić ulgowy wyrok w prawdziwy wyrok do odsiadki. W praktyce „zawieszenie” to szansa na uniknięcie więzienia, ale ciągła liny u nogi: wystarczy odchylenie od warunków, aby wrócić przed sąd i spędzić ten rok „na dwóch ławach” – najpierw przed sędzią, potem w celi.
Jeśli masz pytania o wyrok w zawieszeniu lub potrzebujesz pomocy przy swojej sprawie zawieszonej, skontaktuj się z ze mną. Każda sytuacja jest inna – warto omówić ją z adwokatem. Zadzwoń do adwokata Macieja Kowalewskiego, by uzyskać fachową poradę.
adwokat Maciej Kowalewski
3. Co mówić, a czego nie mówić na przesłuchaniu?
Przesłuchanie w charakterze podejrzanego (np. przez policję) to zawsze stresujący moment. Co mówić na przesłuchaniu, a czego lepiej unikać? To kluczowe pytania dla każdego, kto staje przed funkcjonariuszami. Jak się zachować podczas konfrontacji z organami ścigania i jakie prawa przy tym przysługują podejrzanemu? Poniżej praktyczne wskazówki, które mogą ochronić Cię przed najczęstszymi pułapkami.
Czy zawsze trzeba odpowiadać na pytania?
Nie, nie musisz odpowiadać na każde pytanie. W Polsce podejrzany ma prawo do milczenia. Zgodnie z art. 175 § 1 k.p.k. możesz odmówić składania wyjaśnień lub odpowiedzi na poszczególne pytania, nie podając przy tym żadnego uzasadnienia. To fundamentalne prawo chroni Cię przed przymusem samooskarżenia. Organy ścigania ani sąd nie mogą traktować decyzji o milczeniu jako dowodu winy.
W praktyce oznacza to, że można rozważyć spokojne milczenie lub częsciowe odpowiadanie. W każdej chwili masz prawo powiedzieć: „Korzystam z prawa do milczenia” lub „Proszę o przerwę na kontakt z adwokatem”. Warto podkreślić, że nawet na policji, podczas przesłuchania na komisariacie, policjant powinien poinformować Cię o Twoich prawach (w tym o prawie do obrońcy i milczenia). Jeśli takiego pouczenia nie otrzymasz, to błąd proceduralny – możesz to zgłosić swojemu adwokatowi.
Kiedy lepiej milczeć?
Milczenie może być najlepszą strategią w wielu sytuacjach. Jeśli nie jesteś pewien, co odpowiedzieć, lepiej skorzystać z prawa do odmowy wyjaśnień. Nie odpowiadaj „na oko” – każde Twoje słowo zostaje zanotowane w protokole. Wyjaśnienia, nawet te szczere, stają się częścią materiału dowodowego i mogą zostać użyte przeciwko Tobie.
Dlatego warto zachować ostrożność. Jeśli czujesz presję lub obawiasz się, że nie wszystko zrozumiałeś, nie odpowiadaj pochopnie. Podkreśl, że chcesz skonsultować się z adwokatem Poinformuj funkcjonariusza, że wolisz niczego nie mówić bez pomocy adwokata. To Twoje prawo, z którego warto skorzystać, bo milczenie podejrzanego jest chronione prawem i nie może być użyte przeciwko niemu.
Jakie błędy popełniają podejrzani?
Poniżej najczęstsze pułapki i błędy, których powinieneś unikać:
- Zbyt obszerne wyjaśnienia bez obrońcy: Podejrzani często wierzą, że „szczera” rozmowa wszystko wyjaśni. Niestety długie, nieprzemyślane wypowiedzi bez konsultacji z adwokatem mogą być źle odebrane i zinterpretowane na Twoją niekorzyść. Najpierw skontaktuj się z prawnikiem i omów strategię.
- Uleganie sugestiom przesłuchującego: Funkcjonariusze mogą zadawać pytania w sposób sugerujący odpowiedź. Nie daj się wciągnąć w podpowiadane wersje wydarzeń. Jeśli prowadzący podsuna Ci treść, zachowaj ostrożność i pytaj o wyjaśnienia – lepiej milczeć niż zgodzić się na nieprawdziwą „współpracę”.
- Podpisywanie protokołu bez sprawdzenia: Na koniec przesłuchania odczytujesz lub otrzymujesz protokół. Nigdy nie podpisuj go „w ciemno”! Dokładnie przeczytaj zapis. Jeśli coś się nie zgadza lub jest pominięte, zgłoś to od razu i żądaj sprostowania. Podpis bez lektury może utrudnić obronę w przyszłości.
- Nadmierna gadatliwość i ujawnianie niepotrzebnych informacji: Mów tylko tyle, ile musisz. Nie rozmawiaj o sprawie zbyt szczegółowo ani nie dziel się nieistotnymi szczegółami. Dodatkowe informacje – jak konflikty, szczegóły życia prywatnego, czy urwane wątki – mogą być łatwo obrócone przeciwko podejrzanemu.
- Kłamanie: Choć nie grozi za to kara dodatkowa (w przeciwieństwie do świadka składającego zeznania), kłamstwo znacznie obniża Twoją wiarygodność, lepiej zachować milczenie niż ryzykować sprzeczności w zeznaniach.
- Rezygnacja z obecności adwokata: To poważny błąd. Nawet jeśli uważasz, że jesteś niewinny, profesjonalna pomoc prawnika może uchronić Cię przed błędnymi decyzjami. Obecność adwokata przy przesłuchaniu gwarantuje, że Twoje prawa będą przestrzegane. Adwokat doradzi Ci, kiedy najlepiej milczeć, a kiedy odpowiedzieć, i zadba o to, by przesłuchanie przebiegło zgodnie z prawem.
Świadomość tych zagrożeń jest pierwszym krokiem do ich uniknięcia. Przed każdym przesłuchaniem warto się przygotować i – o ile to możliwe – omówić strategię z prawnikiem. Pamiętaj, że adwokat przy przesłuchaniu to Twoje wsparcie i gwarancja, że nie popełnisz nieświadomie błędu.
Jeżeli potrzebujesz pomocy przy przesłuchaniu lub masz pytania o swoje prawa (np. jak zachować się na policji), skontaktuj się z nami. Zadzwoń adwokat Macieja Kowalewskiego – chętnie doradzę w każdej sprawie karnej.
adwokat Maciej Kowalewski